Oj, coś mi się wydaje, że w moim lesie grzyby szykują się do zimy. Pierzynka z liści, a w nich... jest, śliczny, zdrowy, piękny
borowik. Niestety, znalazłam dziś tylko dwa i trochę podgrzybeczków, ale w większości robaczywe.
podgrzybki w zielonym mchu- co za widok, brązowe aksamitne kapelusiki. A
borowiki - jeden nadgryziony, a drugi ukryty w mchu pod sosną. Nic nie szkodzi, że tak mało, brak grzybów zrekompensował śpiew ptaków, szum drzew i przepiękne kolory jesiennego lasu. Pozdrawiam