Witam wszystkich bywalców. Dzisiaj pojechałam do lasu, żeby sprawdzić czy coś się ruszyło, tzn. czy są malutkie
podgrzybki, bo pogoda w minionych dniach była fenomenalna! Niedość, że bardzo ciepło to jeszcze popadało a do tego dochodzą mgły, które także sporo wilgoci przyniosły. Ale nic z tego- w lesie są już tylko resztki po minionym wysypie! A większość z tych resztek to kapcie mocno zaczerwione. SZkoda.
Prawdziwka nie było żadnego ale znalazłam jednego wielkiego
kozaka pomarańczowego (trochę kapciowaty, ale zdrowy). Na pierwszy rzut oka myślałam, że to
podgrzybek i miałam zostawić go w spokoju, tym bardziej że rósł w takiej gęstwinie, że nie chciało mi się do niego przedzierać. Ale coś mnie tknęło żeby jednak sprawdzić i jest. Były jeszcze pojedyńcze
kanie, no i
opieńki- tych udało mi sie wybrać niedużą reklamówkę bo większość to okazy już pleśniejące lub robaczywe. Mimo to, warto pospacerować w tak pięknych okolicznościach przyrody, bo lasy o tej porze roku cieszą oko całą gamą barw. Pozdrawiam