To niepojęte, co ta natura wyprawia. Nad ranem tak zimno, że wyjazd na grzyby jest wyzwaniem graniczącym z lekkim obłędem lub świadczącym o braku piątej klepki w głowie. Ale co myśleć o rosnących jeszcze grzybach ? Jest ich znacznie mniej, ale są. I to całkiem, całkiem przyzwoite. Natura jest nieodgadniona. I niech sobie będzie. Pozdrawiam grzybommaniaków.