Po sobotnich obfitych zbiorach w okolicach Olesna wybraliśmy się na poniedziałkowy rekonesans w Bory Dolnośląskie -10:00 rano jesteśmy na miejscu i od razu zdziwienie prawie na każdym wjeździe do lasu stoją auta. W lesie setki ściętych nóg po grzybkach-zapewne sobotnio-niedzielne pozostałości. Przy brzegu lasu do ok 3-4 km pojedyncze sztuki -idąc dalej zaczęły się zbiorki -małe podgrzybki, kurki, maślaki i młode prawdziwki. Zebraliśmy w dwójkę ok 6 kilo co jak na poniedziałek uważam za bardzo dobry wynik. Niestety lasy są coraz bardziej zaśmiecone wszędzie plastikowe butelki, reklamówki puszki po piwie, stare opony, elektronika i setki innych odpadów. Bezmózgowce co śmiecą nie zastanawiają się, że za 2-3 lata zamiast przyrody będą oglądać w lesie wysypiska śmieci