Jak zwykle celem grzybobrania odwiedziłem swoje miejscówki (las mieszany). I jak zawsze się nie zawiodłem. Wysyp
rydza i
opieńki oraz miejscowo
podgrzybki brunatne i złotawe występujące w koloniach (słoikowe - wysyp dopiero się zaczyna), 6 zdrowych
prawdziwków tylko w jednym miejscu. Łącznie w cztery godziny (6:40-10:40) nazbierałem samemu około 20 kg grzybów (przeważał
rydz - około 70 proc. zbioru). Jedynie miejsca na
koźlarze zawiodły - całkowity ich brak.
Opieniek nie wliczam, gdyż nie zbierałem, jednak moje miejsce "opieńkowe" zostało całkowicie wykoszone w weekend. Pozdrawiam grzybiarzy!
P. S. Szron w lesie i dużo zmarzniętych
podgrzybków mogą niestety zwiastować rychły koniec sezonu (poranne przymrozki).