Obiecalam sobie, że w sobotę i niedzielę nie idę do lasu, mąż był wczoraj ok 45 min zebrał ok 70
podgrzybków i 3
prawdziwki ale wyszedł z lasu ponieważ stwierdził, iż zbieranie grupowe go stresuje. W tym czasie spotkał ok 30 osób. A ja muszę się pochwalić właśnie wróciliśmy ze spaceru z Dexem i w trakcie rytuału zabawy z piłą u nas na działce ok 20
maślaków modrzewiaków /przy oczku wodnym/ i te dwa cudaki, borowiczki, zdrowiutkie / przy żywopłocie/.