mm — ok. 20 na godzinę
Godzina łażenia po lesie i 3 podgrzybki, juz prawie dałem za wygraną i w drodze do samochodu przy ścieżce 2 grupy dorodnych zdrowych podgrzybków w jednej grupie 10 w drugiej ok 6. Ale oprócz tego marnie, może po deszczach coś wyjdzie
mm — ok. 50 na godzinę
podgrzybki... ale raczej już przesuszone, przydałoby się troszkę deszczu...
mm — ok. 40 na godzinę
2 godzinki w lesie - 2,5 kg podgrzybków. dziś padało więc jutro z rana ruszam:D
mm — ok. 100 na godzinę
sucho, same podgrzybki, ok. 300 szt w 2 h, czystych.
mm — ok. 70 na godzinę
3 osoby w trzy godzinki 15 kg grzybów. Przeważnie małe
mm — ok. 20 na godzinę
zaczynają się pojawiać jeszcze trochę deszczu i będzie wysyp
mm — ok. 2 na godzinę
Obszedlem stale miejscowki. Nadal pojedyncze sztuki sie trafiaja. podgrzybki zlotawe, jedna kania. W lesie jeszcze zbyt sucho chociaz troche popadalo.
mm — ok. 80 na godzinę
Większość młode podgrzybki-zdrowiutkie, kilka prawdziwków niektóre z lokatorami oraz kozaczki. W dwie osoby w trzy godziny 10 kg
mm — ok. 100 na godzinę
Wkońcu grzybki sie pokazaly za 1,5 h sama na zbieralam wiaderko 10 l same mlode podgrzybki pare prawdziwków
mm — ok. 70 na godzinę
Wreszcie w Turawie ruszyły podgrzybki. Las iglasty północne zbocza górek.
mm — ok. 150 na godzinę
W lesie mokro, dużo młodych podgrzybków... ale są miejsca że przez 30 minut kompletnie nic.... a po wejściu w odpowiedni rewir, można ładnie nazbierać!!!
mm — ok. 60 na godzinę
Wyprawa w to samo miejsce, co w czwartek i znowu zbiory udane. Same podgrzybki, różnej wielkości. Aż strach pomyśleć, co będzie za kilka dni, po deszczach :)
Zdjęcie pokazuje suszenie grzybów z czwartkowych zbiorów. Pogoda pozwoliła rozłożyć sito na balkonie i wszystkie grzybki pięknie się wysuszyły na słoneczku.
Pozdrowienia
mm — ok. 150 na godzinę
33 kilo podgrzybka kilka godzinek:D:D:D
mm — ok. 70 na godzinę
Spacerek po lesie i duuuuzo podgrzybków. Były też prawdziwki, ale zbyt nadjedzone.
mm — ok. 100 na godzinę
WYSYP podgrzybKA WSZYSCY WYCHODZILI Z LASU OK. 11 KAŻDY PO 2 WIADRA PEŁNE LUB WIADRO I PEŁNA REKLAMÓWA PADAŁO ALE WARTO BYŁO I LUDZI JAKBY TROCHE MNIEJ.
mm — ok. 100 na godzinę
3 h zbierania w odległości 1000 m od parkingu, mokro po nocnym deszczu. Ok 300 szt czystych. Robaczywych byłoby 3 razy tyle.
mm — ok. 150 na godzinę
Pomimo deszczu wspaniały wypad sporo robaczywych nie wliczonych. podgrzybki i kilka czerwonych
mm — ok. 70 na godzinę
grzyby mlode i duzo bardzo malych idealnych do octu. duzo jest robaczywych ale to tylko w miejscach bardzo mokrych.
mm — ok. 100 na godzinę
Grzybow cała masa, w 1,5 godz. ok 7 kg. Przewaga podgrzybków, dużo młodych egzemplarzy, ale i większe również. Grzyby rosną grupami po parę, paręnaście sztuk koło siebie. Zebrałem też ok 15 szt. dorodnych kozaków szarych i na ukoronowanie 2 piękne prawdziwki. Ogólnie udane grzybobranie
mm — ok. 20 na godzinę
las mieszany tylko podgrzybki dwa prawdziwki
mm — ok. 50 na godzinę
las mieszany, dość wilgotno, podgrzybki, pojedyncze kozaki, prawdziwki, opieńki/ich nie liczę/. Dużo grzybów pojedzonych przez ślimaki.
mm — ok. 20 na godzinę
Wysoki las liściasty (dąb, buk. brzoza), prawie same prawdziwki, pojedyncze kozaki i podgrzybki - stosunkowo zdrowe, mało robaczywych.
mm — ok. 200 na godzinę
Wysyp podgrzybka, nikt nie jest w stanie tego wyzbierać, kosą kosić, ludzie brać kosze i do lasu!!!
mm — ok. 60 na godzinę
L59 przecież Ty a swojej fotce masz kilka okazów goryczaka żółciowego. [admin - na ile można wierzyć oddaniu barw na fotografii to pośrodku zdjęcia dwie sztuki] WYrzuć to natychmiast. Grzyb trujący nie jest, ale niejadalny. Ludzie czasem mówią na niego sztatan, ale ten zupełnie inaczej wygląda. DObrze Ci radze wyrzuć te goryczaki :) A teraz o moich grzybach. Same podgrzybki i jeden piekny kozak czerwony. Wiecej niz polowa grzybów robaczywych. Ludzi mnóstwo.
mm — ok. 15 na godzinę
W lesie wilgotno. Idealne warunki dla grzybow. Mnostwo grzybiarzy przede mna juz tu bylo bo trzeba sie nachodzic, ale znalezc mozna. Ladne okazy podgrzybka brunatnego oraz zlotawego mi sie trafily. Czesc zebranych grzybkow (okolo 30%) z lokatorami. Uwaga na kleszcze, po 5 sztuk znalezlismy na ciele wraz z zona po powrocie do domu. Konieczne ubranie ochronne!!!
mm — ok. 12 na godzinę
Kozaki, podgrzybki, 3 prawdziwki. Ponadto, niezliczona ilość opieniek, których nie podaję do statystyki, gdyż znalezisko miało charakter incydentalny - znalazłem bowiem powalony na ziemię gruby pień drzewa, na długości kilku metrów porośnięty kępami tych sympatycznych (choć pasożytniczych) grzybów - zdjęcie w załączeniu. Wygląda na to, że sezon się zaczął, widać dużo olszówek, muchomorów, gołąbkowatych. Po tych deszczach, które mają być w najbliższych dniach, powinna nastąpić pełnia sezonu.
mm — ok. 300 na godzinę
bardzo dużo podgrzybka tylko 2 osoby 30 kilo w 3 godziny
mm — ok. 200 na godzinę
Witam udany wypad na grzyby 2 osoby 3 godziny 37 kg podgrzybka
mm — ok. 25 na godzinę
las iglasty, dużo trzeba się nachodzić.
mm — ok. 60 na godzinę
Las mieszany z przewagą iglastych. W 2 osoby 15 kg grzybów, piękne i zdrowe podgrzybki. Trochę chodzenia ale jak się znalazło to "gniazdo", tylko zbierac i się cieszyc. Bardzo udany zbiór.
mm — ok. 180 na godzinę
Niesamowicie dużo małych grzybów, pełny wysyp w lesie bardzo wilgotno po południu burza z bradobiciem zebrałem ok. 1500 szt.
mm — ok. 25 na godzinę
Szybki wypad po 17-tej do lasu i efekt marny tym razem. Powód ? Przylazły chmury i zrobiło się ciemno a potem to i deszcz zaczął padać. Miejscówke tą dość dokładnie wyczyściłam we wtorek ale pojawiły się już malutkie podgrzybki, jednak podejrzew am że nie wszystkie zdąrzyły przerosnąć ponad mech, bo było ich zadziwiająco mało jak na tamto nie zawodne miejsce. No i jeszcze te ciemności... Poleciałam jeszcze szybko na drugą stronę rowu i dzięki temu wpadło mi do koszyka kilka kozaków (w tym jeden pomarańczowy ). Na jutro mam zaplanowany wyjazd w rejon Oleśnicy, ale ze względu na intensywne opady deszczu, wszystko stoi pod znakiem zapytania.
mm — ok. 15 na godzinę
Las sosnowy, mech, paprocie. podgrzybki przeważnie duże, kilka maślaków, sitarzy, dwa kozaki. Raczej słabo.
mm — ok. 30 na godzinę
Nie wiem gdzie donoszące osoby zbierają te podgrzybki.. Mnie prześladowaly prawdziwki - w sumie 8 kg, ok 70 szt w ogolnej masie 60 proc borowik szlachetny, 20 proc. koźlarz babka, 15 to rydze i... jedynie 5 % podgrzybek!
Nie pamiętam od dawna takiego wysypu prawdziwków.
Sądze ze wysyp podgrzybka nie tylko na "wybranych rewirach"
będzie gdzieś na przełomie września i października.
mm — ok. 121 na godzinę
Las mieszany, tym razem jednak przeczesałem trawy i paprocie między którymi znalazłem spory koszyk podgrzybków i prawdziwków oraz około 40 rydzy... W Turawie pojawiły się już, opieńki.
mm — ok. 100 na godzinę
Bardzo udany wpad. Mnóstwo małych podgrzybków, w sam raz na zaprawy, dużo kozaków, kilka prawdziwków
mm — ok. 3 na godzinę
lasy pomiędzy Brzeziem, Dobrzeniem i Kup.... rok temu kosiliśmy prawdziwki aż miło, teraz tylko kilka podgrzybków na 3 osoby. Innych grzybów też malutko. wygląda na to że trzeba poczekać jeszcze minimum tydzień
mm — ok. 50 na godzinę
cztery prawdziwki zdrowe dwanaście kozaków babka dwa pełne wiadra podgrzybków we dwoje od 9 tej do 12 nastej
mm — ok. 100 na godzinę
Występowanie grzybów łatami, między kępami traw, sporo również samej trawie. Po jednej stronie lesnej drogi nie było prawie nic, po drugiej stronie - olbrzymie ilości, raczej dojrzałe, większe. Same podgrzybki. Bardzo mało młodych.
mm — ok. 29 na godzinę
mieszany
mm — ok. 4 na godzinę
Fatalnie, ludzi dużo i każdy z pustym wiadrem wychodzi z lasu
mm — ok. 80 na godzinę
Grzybów naprawdę dużo tylko jeszcze więcej robaczywych. Osoby, które zamieszczają zdjęcia poniżej z całymi grzybami to będą niestety musieli wyrzucić, chyba że lubią grzyby z robakami :)
mm — ok. 250 na godzinę
Miejsca łatwo dostępne w promieniu 2-3 km od dróg i parkingów raczej "przezbierane". Las strasznie "zdeptany" Ludzie wychodzą z lasu zawiedzeni. Miejsca trudniej dostępne - głębiej w las i z dala od miejscowości to prawdziwy grzybowy raj. Można dosłownie "kosić kosą". Oceniam delikatnie na 250 grzybów na godzinę. W jednym tylko miejscu w promieniu ok. 8-10 metrów aż 72 podgrzybki. Grzybobranie zakończyłem po 2 godzinach - nie było jak zabrać ze sobą więcej grzybów. Wspomagałem się użyciem markerów GPS min z lat poprzednich. Zebrane grzyby: prawie same podgrzybki, ok. 90 % grzybów zdrowych średniej wielkości oraz małych. Szczyt sezonu jeśli utrzymają się deszcze myślę że za około 10-14 dni.
mm — ok. 5 na godzinę
dwa piękne, zdrowe konkretne prawdziwki, kilka kurek, 3 maślaczki i 8 podgrzybków. sosik będzie :) coś się ruszyło :)
mm — ok. 0 na godzinę
Po godzinie chodzenia zwątpiłem. Jak w Czarnobylu - pusto i cicho...
mm — ok. 20 na godzinę
duża wilgotność, grzybów mało, w tym większość robaczywych
mm — ok. 20 na godzinę
Dopiero po nocnych ulewach w lesie zrobiło się mokro. Wiekszosc zebranych podgrzybków to okolo tygodniowe sztuki. Grzyby w okolicy Kluczborka siedzą jeszcze pod ziemią. Pozdrawiam
mm — ok. 50 na godzinę
totalny wysyp malutkich podgrzybków i grzybiarzy na odcinku 10 km ok 120 samochodow a kazdy cos znalazl ja wybralem sie sam z rudy slaskiej byly miejsca po 10 do 20 sztuk ale jak pisza inni trzeba sie nachodzic dzis zrobilem chyba z 10 km ale sie oplacilo 4 godz i okolo 200 sztuk podgrzybka 8 maślaków 1 prawy co do prawdziwków powiedzcie mi jak i gdzie je szukac
mm — ok. 100 na godzinę
Las mieszany, mnóstwo grzybów m. in podgrzybków ok. 160 sztuk, tyle, że trzeba się nachodzić.
mm — ok. 15 na godzinę
Wyprawa w dwie osoby, w ciągu 2 godzin tylko 30 grzybków (głównie podgrzybki, zajączki, rydze i kanie). Grzyby o dziwo wszystkie zdrowe, podgrzybki - wielkość idealna do marynowania, gdyby tylko było ich więcej... Grzybiarzy bardzo dużo, każdy z mniej więcej taką samą ilością grzybów. Zobaczymy za kilka dni.
mm — ok. 100 na godzinę
5 prawdziwków 18 kg podgrzybka w dwie osoby zebrane udana wyprawa
mm — ok. 30 na godzinę
Wreszcie sobota i mogłem wybrać się na borowiki. Las bukowy na zboczu góry. W poprzednią sobotę zebrałem 100 borowików, tym razem tylko 64 sztuki, ale wagowo dwukrotnie więcej. Jeden borowik o średnicy kapelusza ok. 25 cm i wadze ok. 65 dag bez jednego lokatora. W ogóle 99% zebranych borowików, to grzybki zdrowe. Grzybobranie udało się, tylko, że przemokłem do suchej nitki. Zacząłem zbierać ok. 6.30 rano przy największych opadach deszczu, a w Opolu byłem dokładnie o 11.00. Praktycznie mam już zapas na cały rok, ale na pewno nie zrezygnuję z odwiedzin moich miejscówek, gdyż zapowiada się, że przynajmniej do końca września grzyby (borowiki) będą. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.
mm — ok. 150 na godzinę
Dawno tak nie miałem, jak już się trafilo miejsce to nie wiedziałem gdzie patrzeć wiaderko zostawiłem i ciach, ciach, ciach, ciach, ciach :) W pewnym momencie zabrakło miejsca w wiaderku to bluza poszła w ruch. W sumie jestem bardzo zadowolony grzybki zdrowe, młode. Po tych deszczach może być tylko lepiej :)
mm — ok. 20 na godzinę
Cale mnostwo grzybiarzy! Mimo tego udalo sie zebrac 40 szt podgrzybka, 8 szt zlotawego, jednego koźlarza szarego i 100 szt maślaków sitarzy. Rewelacja!!! Po 3 godzinach wrocilem szczesliwy do domu z bolacymi plecami.
mm — ok. 150 na godzinę
Bardzo duż podgrzybków, kilka prawdziwków
mm — ok. 50 na godzinę
prawie same podgrzybki 25 kg w 2 osoby jest troche robaczywych i troche pognitych bo jest bardzo mokro
mm — ok. 30 na godzinę
Zregóły młode sztuki, coraz mniej robaczywych. Bardzo duża ilość grzybiarzy, więc trzeba dalej w las. Wtedy szanse większe.
mm — ok. 1 na godzinę
Lasy woj. Opolskiego grzybów totalnie brak nie wiem kto pisze te doniesienia skoro objechaliśmy powiat Oleski, Kluczborski rozmawialiśmy z grzybiarzami i każdy efekt ten sam po kilka grzybków w koszyku. zdjęcia zapewne z zeszłego roku. nie wiem po co wprowadzacie ludzi w błąd!!!
mm — ok. 2 na godzinę
Byliśmy w lesie w szóstkę i wszyscy jak jeden po przejściu ok 10 km różnego rodzaju lasu w koszyku po 7-10 sztuk praktycznie tylko podgrzybka. Decyzja wypadu jak rok wcześniej podjęta na podstawie wpisów i niestety kolejny raz rzeczywistość okazała się inna niż większość wpisów o występowaniu dużej ilości grzybów. Nawet trujących czy niejadalnych jak kto woli były bardzo małe ilości.
mm — ok. 100 na godzinę
w miejscach grzybowych spory wysyp podgrzybka - w sumie po 2 godzinach miałem wiadro i sporą torbę pełne grzybów - tylko parę z lokatorami - reszta zdrowiutka - parę prawdziwków i maślaków - reszta podgrzybki.
mm — ok. 80 na godzinę
Przodują podgrzybki, na "prawego" też mozna sie natknąć ale w proporcji 200:1, jak ktoś lubi kurki i maślaki to też nazbiera...
mm — ok. 35 na godzinę
Dość korzystna sytuacja w zakresie maślaków i podgrzybków. Las mieszany z poszyciem paprotno - jagodowym.
mm — ok. 70 na godzinę
Dosyc udane grzybobranie. Rano troche mokro zwłaszcza w wysokich trawach ale wart było. Ładne małe średnie i duże podgrzybki brak prawdziwków. gdyby nie czas odjazdu było by w koszu dużo więcej.
mm — ok. 150 na godzinę
W miejscach bardziej popularnych, grzybów niewiele, ścieżki zdeptane. W mniej uczęszczanych zakamarkach lasu podgrzybka b. duzo. Były miejsca w ktorych w promieniu dwuch metrów wokół siebie, zbierało sie ok. 20-30 sztuk naraz.
mm — ok. 30 na godzinę
wiadro 10 litrowe i koszyk w 3 osoby. Same podgrzybki (głównie małe okazy). 3 h w lesie. Ktoś może pomyśleć, że nie jest to duża ilość, ale jeśli do tego sie doda, że na parkingu przy lesie było ok. 60 samochodów (takiego tłumu nigdy nie widziałem w lesie) i każdy miał podobną ilość, to można powiedzieć, że jest ładny wysyp.
mm — ok. 100 na godzinę
Las iglasty, rzadkie paprocie, jagody i mech - bardzo dużo podgrzybków, większość młoda i zdrowa. Grzybiarzy mało (przed lasem stało 6 samochodów).
mm — ok. 12 na godzinę
Pojechaliśmy z synkiem na Opolszczyznę, bo w dolnośląskich lasach bida. W zeszły weekend miałem rekonensans koło Olesna, ale był tam w zasadzie jeden wart uwagi las, więc wynalazłem miejsce, gdzie lasów więcej. Niestety, grzybów nie było zbyt wiele, za to ludzi mnóstwo. Byli tacy co mieli dużo, ale byli i tacy, którzy mieli ledwo zakryte dno. W lesie bardzo mokro. Mój synek nie stanął na wysokości zadania i więcej czasu poświęcał omijaniu pająków (sporo siecipomiedzy drzewami), niż szukaniu grzybów. Stąd średnia trochę zaniżona. Generalnie zebraliśmy ok. 70 podgrzybków przez 3 godziny. Zdrowe.
mm — ok. 50 na godzinę
Po rozczarowującym pobycie w okolicach Chałup, pojechaliśmy z synkiem przed powrotem do Wrocławia, do miejscówki odkrytej przeze mnie w zeszłym tygodniu. To mały obszar lasu, ale za to znów udało się grzybobranie. Piękne młode podgrzybki, do tego 2 duże ale co dziwne zdrowiusieńkie prawdziwki (nie chciałem w ogóle ich ruszać, a tu proszę :)), kilka młodych kozaków babek i 4 kurki. Tym razem mój synek się rozkręcił i szalał :). Gdyby nie dość późna pora to pewnie dalej by szalał, ale niestety trzeba było wracać do Wrocławia. To prawdopodobnie ostatni mój wypad w opolskie lasy w tym roku. Teraz czekam na Bory Dolnośląskie i lasy wielkopolski. To znacznie przyjemniejsze grzybobranie, bo lasy piękniejsze. Choć te tutaj jak sam sprawdziłem również grzybowe.
mm — ok. 6 na godzinę
Grzyby już wyzbierane, ludzi masa, kleszczy dużo po 4 godzinach spędzonych na poszukiwaniu zaledwie 2 kg we dwie osoby
mm — ok. 30 na godzinę
prawdziwki, podgrzybki, kozaki, maślaki
mm — ok. 150 na godzinę
Mnóstwo podgrzybków. Są miejsca, gdzie można kosić. W dwie osoby 8 pełnych wiaderek 10 litrowych- około 6 godzin chodzenia. Małe i duże.
mm — ok. 70 na godzinę
Mając na uwadze wpisy na tej stronie zdecydowałem z kolegą że skoczymy do Olesna. Efekty przerosły nasze oczekiewania.
W 5 godzin w 2 osoby nazbieraliśmy około 25 kg podgrzybków!
mm — ok. 30 na godzinę
Las iglasty, podana średnia ilość z dwóch wypadów; w sobotę i niedzielę. Głównie podgrzybki małe i średniej wielkości, kilka koźlarzy, trzy prawdziwki. Grzyby występują miejscowo, w jednej części lasu bardzo słabo a w innej po kilka sztuk w jednym miejscu. Najwięcej w wysokich trawach gdzie trudniej znaleźć. Grzybiarzy niezbyt dużo przy czym część z nich po śladach sądząc to zwykłe buraki a nie prawdziwi miłośnicy grzybobrania: powywracane grzyby (na pierwszy rzut oka ewidentnie nie jadalne), tradycyjnie już puszki po piwie, reklamówki itp, zdarzyło się znaleźć opakowanie po maśle i słoik po fasolce po bretońsku (czyżby piknik w środku lasu?).
mm — ok. 20 na godzinę
przelecieliśmy wiele lasków i było mnóstwo grzybów ale niestety wyzbieranych po sobocie. trzeba było nieźle się naszukać ale i tak niezły rezultat ok 8 kg. spróbujemy w tygodniu bo ludu w lesie jeszcze tyle nie widziałam.
mm — ok. 30 na godzinę
Piękne zdrowe młode podgrzybki.
mm — ok. 70 na godzinę
dość znaczna ilość podgrzybków lecz dużo już z żywym białkiem a także spleśniałych. we dwoje nazbieraliśmy ok. 8 kg+2 szt borowików. Poza tym przyjemna wycieczka. Masa grzybiarzy na parkingu lecz w lesie ich jednak nie widać.
mm — ok. 40 na godzinę
Grzyby występują miejscami w dość licznych koloniach. Las trudny w eksploracji ze względu na ożyny. podgrzybki, borowik ceglastopory, zajączki. Natomiast smuci widok również propagowany na tej stronie tj. mani wyzbierania wszystkiego na co natrafię. Dziesiątki koszów, małych wanien, zapełnionych bluz. Fatalnie to wygląda i pewnie nie lepiej wpływa na środowisko, które nadmiernie eksploatujemy. Gdyby jeszcze w sklepach brakowało żywności, ale łapczywość i zachłanność grzybiarzy wypływa chyba z braku rozsądku i pohamowania. Nie lepiej przejść się po lesie, obserwować jak tętni życiem i zebrać kosz grzybów ? Miast kosić i ścinać łebki małym i dużym, wszystkim napotkanym, byle się nachapać: ( I wydaje mi się, że niektóre zgłoszenia z Olesna nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, którą mogły by potwierdzić wyprawy w te rejony i grzybiarze z tych okolic. [admin - z badań (ale i potocznej obserwacji) nie wynika aby zbieranie owocników grzybów wpływało na ich ubytek w przyszłości; problem jest tak jak piszesz raczej natury estetycznej; tu wg. mnie czas rozwiąże problem, ze zbieractwem grzybów w perspektywie 20-30 lat będzie podobnie jak np. z zawodami typu szewc czy zdun, proces jest powolny ale co roku ubywa nieco zbieraczy, przekaz międzypokoleniowy tej tradycji jest nieduży, ci co pamiętają ruch w lasach w latach 90-tych i wcześniej i porównają z tym teraz, mogą łatwo dostrzec trend malejący; żeby grzyby czekały nieruszane w lesie na zbieracza z koszykiem trzeba jeszcze ze 20 lat, ale tak będzie :)]
mm — ok. 20 na godzinę
W sobotę byłem bliżej Kluczborka sytuacja opisana niżej. Niedziela to wyjazd w okolice Radomierowc. Późno bo w lesie byłem po 7 oczywiście po drodze minąłem sznur samochodów, niektóre miejsca wyglądały jak parking przy Biedronce w sobotę o 12 ej:P. Sytuacja jaką zastałem co tu dużo pisać moje grzybki jeszcze na mnie czekają. Zebrałem około 5 dorodnych prawdziwków drugie tyle zostawiłem w lesie. Kilka złotawych jeden ceglastopory dupe uratowały mi gołąbki grynszpanowe, koźlarze i opieńki. Następna aktualizacja bedzie z okolic Wilczyna dolnośląskie pozdrawiam... Hambriento
mm — ok. 20 na godzinę
W koszyku same Kozaki + 2 prawdziwki
mm — ok. 20 na godzinę
lasy mieszane tylko podgrzybki
mm — ok. 200 na godzinę
grzyby różnej wielkości, w miejscach nie przechodzonych po 10 zst w jednym miejscu, kilka metrów i znowu 8-10 szt. Grzybiarzy tłumy ale każdy z koszem pełnym. Ja zebrałem za ok 4 h 20 kg