mm — ok. 5 na godzinę
sucho i w lesie posucha z grzybobraniem, kurki suche mało
mm — ok. 15 na godzinę
16 borowików, 14 podgrzybków, 2 kozaki brązowe
mm — ok. 10 na godzinę
Kilka koźlarzy, podgrzybki a reszta to opieńki. W półtorej godziny uzbierany mały koszyk ok. 2 kg.
mm — ok. 5 na godzinę
cztery osoby i trzy godziny w lesie, kilka podgrzybków, maślaków, i nagle już w drodze powrotnej na kilku stanowiskach wysyp opieniek, ilości hurtowe
mm — ok. 0 na godzinę
4 h zero grzybów.
mm — ok. 7 na godzinę
podgrzybki
mm — ok. 0 na godzinę
Kuźwa znowu mnie namówili na grzyby. Naganiałem się po lesie jak bąk chyba z 20 km i co?. Ani jednego: (
mm — ok. 1 na godzinę
1 podgrzybek jedna kozia broda od 6 do 10 kiszka totalna
mm — ok. 3 na godzinę
Mokro po wczorajszym deszczu. Za 3 dni będzie dobrze. Narazie słabo.
mm — ok. 1 na godzinę
W lesie pusto. Grzyby miejscami na groblach czy przy drodze, gdzie widać uchowała się jakaś wilgoć.
mm — ok. 1 na godzinę
2 godziny ~ 1 kg kurek + 2 podgrzybki
mm — ok. 5 na godzinę
Po udanych zbiorach w ubiegłym tygodniu tym razem padaczka. Tylko duże często robaczywe podgrzybki. W lesie mokro, moze za kilka dni coś się pokaze....
mm — ok. 2 na godzinę
Ściółka mimo opadów deszczu nadal mało wilgotna. Po godzinie chodzenia zrezygnowałem. 1 podgrzybek (świeży, co akurat dobrze wróży) i 1 robaczywy maślak. W tym samym miejscu rok temu o tej porze grzybów było bardzo dużo.
mm — ok. 30 na godzinę
Przez półtorej godziny skakałem po miejscówkach i nic. W lesie po opadach pod butami mlaskało. Dałem szansę ostatniej miejscówce, gdzie w poprzednim roku dopiero 16 września zaczęło się coś dziać. I udało się. Trafiały się same podgrzybki, duże, niektóre przerośnięte. Młodych podgrzybków brak. Zresztą w takich miejscach, małych nie ma szansy wypatrzeć. To jeszcze nie ten czas, gdzie niedzielnym spacerkiem po lesie, można punktować w mchach i jagodzinach. Przynajmniej, tam gdzie byłem.
mm — ok. 3 na godzinę
piekny las, w zeszłym roku w tym samym miejscu znlazłem wiele, w tym roku niestety trzy robaczywe podgrzybki za 1,5 godz
mm — ok. 10 na godzinę
Wynik słaby 1 prawdziwek 30 podgrzybków no i zaczęły się opieńki, las świerkowy
mm — ok. 20 na godzinę
11-12.09 Mając informacje, iż grzybów nie ma, nie nastawialiśmy się na nie, lecz na przechadzkę z żonką po naszych miejscówkach. Jakie było miłe zaskoczenie, jak okazało się, że informacja o grzybkach była błędna:D Wybraliśmy się z jednym malutkim wiaderkiem, grzybki musieliśmy nieść na rękach bo były po prostu za duże.
Na następny dzień zrobiliśmy powtórkę ale już z dwoma wiaderkami. 90% prawdziwki
mm — ok. 10 na godzinę
Słabo, ogólnie same podgrzybki i słabo, chyba jest za zimno. Nawet trujących mało.
mm — ok. 0 na godzinę
Mieszany las nawet pijarów nie ma
mm — ok. 0 na godzinę
Sucho, piach wszystka wode wessal,
mm — ok. 2 na godzinę
W lesie wilgoć, idealne warunki ale grzybów brak. Myślę że za pare dni coś się ruszy
mm — ok. 7 na godzinę
7 kozaków czerwonych trochę opieniek dużo zerwanych opieniek i dużo starych przerośniętych
mm — ok. 0 na godzinę
Przynajmniej zdrowy spacer bo grzybów brak.
mm — ok. 15 na godzinę
podgrzybki, podgrzybki i jeszcze raz podgrzybki. Jeden maślak i dwa prawdziwki. W pierwszej godzinie było to 15, które podałem, a później tylko gorzej. Pół koszyka w 4 h, a ponieważ przeliczyłem sztuki tylko po pierwszej godzinie zbierania stąd ta ilość
mm — ok. 2 na godzinę
Zachodnie stoki Radunii. W 7 godzin przeszukałem prawie każdy rodzaj lasu. Efekt: 2 prawdziwki, 5 podgrzybków, 1 maślak pstry, 8 opieniek. Wszystko młode i zdrowe. Byłem pewny, że po ostatnich sporych opadach nazbieram przynajmniej wiadro. Niestety... czekamy;)
mm — ok. 0 na godzinę
w lesie w końcu pojawiła się wilgoć, kilka miejsc z młodymi opieńkami, innych grzybów na razie nie widać: (
mm — ok. 20 na godzinę
Znalazłem polankę pełną rydzów niestety tylko 18 szt zdrowych, tak po za tym kilkanaście podgrzybków, siedem kozaków brązowych, dwa prawdziwki, masa opienek ale dzisaj ich nie zbierałem. W 2,5 godz. pół wiaderka uzbierałem. Więc nie najgorzej choć ostatnio w sobotę prawdziwków było zdecydowanie więcej.
mm — ok. 6 na godzinę
brzozy, kozaki ciemne
mm — ok. 60 na godzinę
2 godziny koszyk podgrzybków
mm — ok. 27 na godzinę
Czas 3 godz. 32 prawdziwki, 50 podgrzybków, 2 kozaki czerwone
mm — ok. 200 na godzinę
w sumie tylko opienki, ale w 1.5 godz 2 kosze, ale dzisiejsza noc tj z 13 na 14 lało i leje cały czas wiec licze i czekam na wysyp, zwlaszcza w woj lubuskim bo tam sa piekne lasy.
mm — ok. 80 na godzinę
opieńki
mm — ok. 3 na godzinę
kilka podgrzybków, więcej grzybiarzy niż grzybów, ściółka mokra ale jeszcze nic nie wyłazi
mm — ok. 50 na godzinę
Dasz grzyb! I zaczęło się! Pierwszy w tym roku wypad do lasu i po godzinie 2 pełne kosze. podgrzybki, w zagajnikach maślaki, trochę kozaków i kilka kani. Same młodziutkie. Myślę, że wysyp zaczął się na dobre:-) Grzybiarzy sporo ale przy tej ilości grzybów każdy nazbiera.
mm — ok. 3 na godzinę
las mieszany
mm — ok. 3 na godzinę
las piękny ale pusty
mm — ok. 10 na godzinę
Trzeba się nachodzić, miejscowo rzuty kozaków, mało podgrzybków (w większości sito:/). Za to Kani na kotlety full.
mm — ok. 3 na godzinę
tylko kozaki a polowa zjedzona przez robaki
mm — ok. 0 na godzinę
Las mieszany. Zero grzybów na ogromnym terenie. Dziewięć osób - ani jednego grzybka!!!
mm — ok. 1 na godzinę
slabo bardzo wiecej kleszczy niz grzybow
mm — ok. 4 na godzinę
Wspinanie się po zboczach Sobótki niewiele przyniosło. W lesie zaczęło robić się wilgotno ale grzybów jak na lekarstwo. Kilka prawdziwków i to miejscowo-po kilka w jednym miejscu-a tak to maślaki przy rowach i siniaki. Tragedia-po 4 godzinach raptem 20 grzybów... trzeba zrobić kilka kilometrów żeby cokolwiek znaleźć. Pozostaje czekać na zmianę sytuacji
mm — ok. 3 na godzinę
podgrzybki i 3 kurki
mm — ok. 5 na godzinę
Sytuacja w okolicznych lasach poprawiła się, ściółka jest wilgotna, ale do wysypu jeszcze daleko. Grzyby trzeba wychodzić, ponieważ występują jedynie miejscami, i to na niewielkich obszarach. Łącznie znalezionych kilka podgrzybków (drugie tyle - z uwagi na stan - zostało w lesie), jeden koźlarz babka, nieco kurek oraz nieco więcej muchomorów rdzawobrązowych. W zasadzie te dwa ostatnie z wymienionych gatunków uratowały sytuację - inaczej dna wiaderek byłyby widoczne :).
mm — ok. 7 na godzinę
Las sosnowy. Młody i starszy. podgrzybki, bardzo młode. Starsze sito. Kilka kurek. Ściółka wilgotna. Trzeba się mocno nachodzić, aby zakryć dno kosza. Bardzo dużo niejadalnych co dobrze wróży. Może za kilka dni...
mm — ok. 35 na godzinę
podgrzybki i kilka prawdziwków i 1 kozak wilgotno, coraz więcej grzybów jak tydzień temu
mm — ok. 5 na godzinę
Jeszcze nigdy w tym rejonie nie było tak mało grzybów i zawsze było kilka rodzajów a tym razem tylko prawdziwki i to potężne największy 77 dkg (jutro już by było po nim). Pojawiają się małe muchomory może to oznaka że inne też za chwilę wyjdą, oby.
mm — ok. 5 na godzinę
Las mieszany. W większości same duże podgrzybki. W lesie mokro, dobre warunki dla wzrostu grzybów ale małych wciąż brak. We 2 osoby koszyk.
mm — ok. 50 na godzinę
Witam ponownie :) Wyjazd do lasów oleśnickich stał pod znakiem zapytania do ostatnich minut, ze względu na deszcz, jednak jakaś opatrzność boska nad nami dzisiaj czuwała. Wyjazd punkt 6.00 bo na 7.00 byłam umówiona z koleżanką (pozdrawiam), która zna tamte lasy od lat. Przez całą drogę była mżawka, ale po wejściu do lasu, ustała. Mało tego, w drodze powrotnej do samochodu wyszło słońce zza chmur! Po cichu liczyłam na to, że nie wielu grzybiarzy przyjedzie, ale się przeliczyłam. Gdy przyjechałam na miejsce stały już trzy samochody a to był dopiero początek. Jednak lasy ogromne i każdy coś znalazł dla siebie. Pierwsza godzina to był spacer w głąb lasu i czasami tylko trafił się pojedynczy podgrzybek. A potem było już tylko lepiej. Najbardziej cieszy to, że przerośniętych grzybów było niewiele, za to dużo malutkich czarnych łepków :) Szło się kilka, kilkanaście metrów i nic, a potem 4-5 obok siebie i tylko błyszczące łepki im wystawały z mchu. Ale żeby nie było tak słodko, muszę napomnieć o takich maluteńkich jakby muszkach, które żerują u nasady kapelusza w zatrważających ilościach. Bardzo ciężko szło czyszczenie owych grzybów, bo muszki rozłaziły się dosłownie wszędzie. Ale to już za nami- sosik zrobiony a reszta się suszy. Tak więc wyjazd uważamy za udany - nawet pies zadowolony z takiego spaceru pomimo, iż całą drogę chodził na smyczy. Teraz rozmyślamy nad wyjazdem w dalsze rejony a konkretnie chodzi o okolice Świętoszowa i PRAWDZIWKI Pozdrawiam stałych bywalców
mm — ok. 5 na godzinę
Niestety powiat milicki nie przywitał gości dużą ilością grzybów. Prawdopodobnie wszystko zostało już zebrane.
mm — ok. 30 na godzinę
56 rydzy, 2 borowiki "zwykłe", 3 borowiki ceglastopore. 2 godziny łażenia.
mm — ok. 1 na godzinę
nedza nedza jeszcze raz nedza ale pada moze za pare dni cos ruszy
mm — ok. 20 na godzinę
Coś rusza - 2 i pół godziny zbierania w dwie osoby- prawie pełen duży kosz :) w większości podgrzybki, chyba z 6 prawdziwków, trochę maślaków, dużo rydzy i gołąbków (niestety nie zbierałam, bo nie jestem na tyle dobrym grzybiarzem - zrobiłam zdjęcia i znawcy mówili, że to te zielonkawe) :)
mm — ok. 128 na godzinę
iglasty
mm — ok. 2 na godzinę
Mało grzybów, kilka niezbyt urodziwych podgrzybków, i prawdziwki. prawdziwki duże i zdrowe, ale mało. Ściółka wilgotna, las przepiękny, tylko grzybów brak. chyba jeszcze nie czas, ponieważ nie widać małych grzybów.
mm — ok. 5 na godzinę
Mokro, miejscami nawet bardzo, ale grzybów jeszcze nie widać. Być może za tydzeń:-)
mm — ok. 5 na godzinę
Zaglądajac na stronę dziwią mnie doniesienia grzybowiczów o braku grzybów w powiecie jaworskim. Podobnie jak tydzien temu wybralam sie do lasu w okolice Siedmicy w godzinach 13-15 (sobota 14 września) podczas spacerku w deszczu w mokrym lesie czasami tereny wręcz bagniste udało mi się wypatrzeć nawet całkiem ładne okazy prawdziwków i wszystkie zdrowiutkie. W sumie 8 prawdziwków, 1 kozak czerwony i 2 podgrzybki. Urody w lesie dodały oczywiście wszędobylskie czerwone muchomory. Radość wielka
> nie tyle z grzybów co ze spaceru w extremalnych warunkach :)
mm — ok. 1 na godzinę
Wilgotno, grzybów brak nawet trujących.
mm — ok. 0 na godzinę
Wilgotno, grzybów brak.
mm — ok. 15 na godzinę
kozaki Czerwone i podgrzybki - dopiero się zaczynają.
mm — ok. 10 na godzinę
Bardzo słabo, jedyne które zebrałem były w miejscach których nie cierpię czyli wysokich trawach... sporo też zgniłych. Ogólnie padaka
mm — ok. 0 na godzinę
Wilgotno, grzybów brak
mm — ok. 10 na godzinę
Może będe troche złośliwa ale cieszę się że nie tylko dolny śląsk cierpi na brak grzybów, bo to co się u nas w lesie wyprawia to woła o pomstę do nieba. Ludzie biegają z rozwianym włosem wiadrem czy koszykiem w poszukiwaniu grzybów. Obawiam się że z braku grzybów jadalnych zaczną zbierać te niejadalne bo tych jest pod dostatkiem. Ja trochę szczęścia miałam ale niektórzy wychodzili dosłownie z niczym ale te 10 kozaków 3 prawdziwki 5 ceglastoporych dwie garście kurek jeden podgrzybek troche opieniek to nie jest to co by się chciało do domu przywieźć
mm — ok. 25 na godzinę
Godzinny wypad z kumplem w las iglasty i oboje z bananami na twarzach :). Nie tyle sama ilość mnie cieszy, co stan grzybów. Znaczy zdrowe i twarde, zarówno trzonki jaki i kapelusze. Od malutkich do całkiem sporych podgrzybków. Jeszcze 2 maślaczki
mm — ok. 0 na godzinę
w trzy osoby 2 godziny biegania po lesie 3 podgrzybki
mm — ok. 1 na godzinę
Grzybiarze zasmuceni... Widziałem takich co 1/3 koszyka mieli ale ogolnie pusto choc bardzo mokro
mm — ok. 3 na godzinę
Witam grzybiarzy! Cóż... dziś postanowiłem wyruszyć w lasy północnej części powiatu oleśnickiego gdzie wg koleżanki w dniu wczorajszym w "głębokim lesie" miała 50 szt./h. Powiem tak: moje miejscówki - tam gdzie naprawdę nikt nie dochodzi są puste. Znalazłem tylko 2 młode podgrzybki, 7 starych, 1 koźlarz czerwony. Lasy nasiąknięte jak gąbka po opadach. Zbadałem każdy rodzaj lasu - od wysokiego sosnowego po młode drzewostany sosnowe i stary las liściasty - po prostu grzybów nie ma i obawiam się dopiero, że za 1,5 tyg. można spróbować znów. Gdy tylko wyjdzie słońce i zrobi się trochę cieplej te lasy muszą "ruszyć" i będzie uśmiech na twarzach grzybiarzy, którzy dziś raczej mieli smutne twarze.
Mimo braku grzybów namawiam do spacerów po świeżym powietrzu. To trzeba poczuć!
Pozdrawiam wszystkich miłośników grzybobrania!
Głowy do góry - będzie lepiej. Na razie tylko spacerek.
mm — ok. 10 na godzinę
Niby nie dużo ale były kozaczki czerwone i brązowe, podgrzybki i jeden mega prawdziwek. Oprócz tego sitaki których nie zbieram. Chyba trzeba poczekać na słoneczko
mm — ok. 10 na godzinę
Straszne pustki. Trafiłem w niskim zagajniku (gdzie nikt się chyba nie zapędzał) na około 30 podgrzybków w 30 minut, potem już do końca nikt. Pozostałe dwie osoby tylko trzy grzybki;/ poza tym strasznie mokro, miejscami tworzyły się małe jeziorka
mm — ok. 2 na godzinę
Grzybów w Gruszeczce nie było. Nie tylko mi- nie udało się znaleźć- ale u innych też widziałem pustki: (
mm — ok. 40 na godzinę
w miare cos sie zaczęło dziać chociaz to jeszcze nie jest to: ( w miare duzo podgrzybków nawet sporo kurek ale tez bardzo duzo grzybów znalazłem zgniłych; trzeba jeszcze poczekac z tydzień na cos wiecej. Oby tak dalej było to bedzie ok ale brak widzianych prawdziwków i kozaków. Las był mieszany. Musi jeszcze troche słonko wyjrzec:P Pozdrowienia la wsystkich grzybiarzy Ps w miare jestem zadowolony
mm — ok. 5 na godzinę
większość to podgrzybki ale trafiły się też kozaki, kurki i maślaczek :)
mm — ok. 15 na godzinę
Na początku grzybobrania klika borowików ceglastoporych, kilka maślaków, 2 ładne podgrzybki, 1 h deszczu... i "miejscówka" około 40 dużych kozaków, kilkanaście prawdziwków (największy na zdjęciu). Szkoda, że nie trafiłem tam tydzień wcześniej. Paręnaście koźlarzy rozpłynęło mi się w dłoniach, tak były nasiąknięte deszczem.
mm — ok. 1 na godzinę
podgrzybki las sosnowy
mm — ok. 7 na godzinę
mało i grzybów i grzybiarzy (ale byłem po południu). zebrałem 14 sztuk przez 2 h, prawie same zdrowe podgrzybki, dwa maślaki i jednego kozaka. Dużo opieniek i nieco kurek, no ale tych nie zbieram. Widać że po opadach grzyby startują, za dwa trzy dni mogą być żniwa.
mm — ok. 30 na godzinę
Ani jednego podgrzybka, ale w lesie juz mokro! Same maślaki młodziutke i zdrowe wystarczyło na sos dla czterech osób:-)
mm — ok. 5 na godzinę
Jeszcze nie czas na tą okolicę...
mm — ok. 1 na godzinę
lipa jeden grzyb podgrzybek siciarz nasaczony jak gąbka w tym lesie w krzaczorach przed parkingiem w 5 minut, na parkingu grzybiarze którym grzybobranie przemieniło sie w spacer po lesie powiedzieli ze 3 godziny i nic. wiec nawet nie wchodziłem głebiej, Wina? warunki atmosferyczne, było za sucho potem za mokro, trzeba poczekac az zwiąże. tak mysle, ten bład kosztowal z 50 zł na paliwo, potem kurs znow na wrocław tym razem za lesnice do tego parczku krajobrazowego tam z koleji ludzie kazdego krzaka przelazili udalo sie znalezc 3 kozaki podgryzione przez slimaki, gdzie indziej tez pustki, morale spadło po calaku, pechowa niedziela, wysyp tych grzybow dopiero sie zacznie chociaz gdzie indziej sa jak widac na fotach juz odpowiednie warunki. trzeba bedzie wybrac sie na grzyby raz a dobrze tylko miejsce i czas dobrze wycyrklowac.
mm — ok. 1 na godzinę
Jedno można powiedziec grzybiarzy wiecej niż grzybów 10 podgrzybków starszych mokro i pusto może w tygodniu sie polepszy.
mm — ok. 5 na godzinę
mnóstwo grzybiarzy a grzybów jak na lekarstwo; (
mm — ok. 3 na godzinę
Grzybów mało, same podgrzybki, większość dość stara, jeden duży, ale zjedzony prawdziwek. Także jeden okaz szmaciaka gałęzistego, ale że pod ochroną to się został. Las sosnowy, z wilgotnym poszyciem (mchy, jagody, trawy). Napotykani grzybiarze mieli podobne ilości.
mm — ok. 2 na godzinę
11 szt/ 2 osoby/ 3 godziny
mm — ok. 0 na godzinę
Las mieszany
mm — ok. 40 na godzinę
Wysyp podgrzybka na obszarze wielkości boiska piłkarskiego nazbierałem w 1,5 godz około 6 kg grzybów. Las świerkowy, mech.
mm — ok. 8 na godzinę
las iglasty i mieszany i mokro w lesie, duże podgrzybki w trawach, malutkie prawdziwki i podgrzybki w mchach, także wysyp przed nami
mm — ok. 15 na godzinę
Darz Grzyb!;) Zaczyna się spełniać najpiękniejszy sen grzybiarzy;) w zeszłym tygodniu porządnie popadało do tego temperatury idealne - ani za zimno ani za gorąco. W zasadzie Dyżurny Synoptyk wyjaśnił całą sytuację. Od akcji (opady + odpowiednia temperatura) do reakcji (wysyp) musi minąć jakiś czas i dopatrywanie się pojawienia młodych grzybów zaraz po deszczu nie ma racjonalnych podstaw. W niedzielę szczegółowo sprawdziłem lasy w Bukowinie Sycowskiej, Królewskiej Woli, Kamieniu, Klonowie i Międzyborzu. Wilogotność w lasach, mówiąc krótko - kapitalna;-) grzyby zaczynają się pojawiać w coraz większych ilościach, przy czym mam na myśli takie gatunki jak muchomory czerwone, mleczaje rude, czy chrząstki, olszówki, gołąbki, rycerzyki czerwonozłote, maślanki (wiązkowe, łagodne), tęgoskóry, purchawki czy czasznice. Trafiłem też kilka sromotników bezwstydnych (które poczułem z odległości ok. 30 metrów zanim je zobaczyłem);)) A z jadalnych zdecydowanie najszybciej zaczynają reagować kurki, których znalazłem ok. 40 dkg. Do tego 12 prawdziwków (9 zdrowych), 13 podgrzybków, ok. 30 kanii (11 robaczywych), 4 mleczaje rydze, 5 koźlarzy babka (2 kompletnie przemoczone i robaczywe), 2 koźlarze topolowe, 1 maślaka żółtego, ok. 20 zwyczajnych (bardzo dużo maślaków, niewiele większych od główki szpilki zostawiłem w lesie) i ok. 20 opieniek. Powiem szczerze, że liczyłem właśnie na mniej więcej taki zbiór. Niektórzy myśleli, że już jest wysyp i pobrali kosze jak na ziemniaki (emocje czasami przysłaniają zdrowy rozsądek);) W dużej części kraju jest grzybowo zdecydowanie lepiej niż na Dolnym Śląsku czy w Wielkopolsce. Ale nie mam wątpliwości (po stanie ściółki i temperaturach), że bardzo szybko (tydzień, półtora) mapka na zachodzie Polski zmieni kolor z zimnego - niebieskiego na ciepły - czerwony;))) Najbardziej dziwią mnie skrajne wpisy z woj. opolskiego (od fantastycznych do totalnie kiepskich). Ponieważ nie wiem, czy można jakimś sposobem zweryfikować daty zdjęć załączane do tych wpisów, które świadczą o wielkim wysypie, szczególnie w powiecie oleskim, mam pytanie do Admin., czy może coś wie w tej materii i z góry przepraszam za lekką upierdliwość;) z mojej strony - wiem, że baza doniesień to nie forum dyskusyjne ale może słowo od Marka rozwieje wątpliwości.;)) Szanowni Grzybiarze, już za kilkadziesiąt godzin emocje będą sięgać zenitu.;-))) POZDRAWIAM!!!:-) [admin - są różne sposobny weryfikacji wiarygodności doniesień, najlepszy z nich to wielość doniesień z tego samego rejonu, co do fenomenu opolskiego w ostatnich 2 tygodni, to w morzu doniesień znajdzie się pewnie kilka przepuszczonych podpuch ale mimo swojej podejrzliwości nie mam wątpliwości że szło tam dokonywać wyczynów (nie przez każdego, nie w każdym miejscu); ze zdjęciem przychodzi z reguły sporo dodatkowych informacji typu data zrobienia, czym było robione itd. że nie wspomnę o takim elemencie jak to że grzyby na zdjęciu były mokre w dniu kiedy lało :)]
mm — ok. 3 na godzinę
Mokro, ale grzybów mało......
mm — ok. 1 na godzinę
Nędza grzybowa. Nawet niejadalnych jak na lekarstwo. Jedyne znalezisko to małe maślaczki. Lasy mieszane, wzniesienia.
mm — ok. 6 na godzinę
Lasy iglaste
mm — ok. 15 na godzinę
podgrzybki
mm — ok. 15 na godzinę
po obiedzie postanowiłem razem z tata odwiedzić stałą miejscówkę. i znowu okazała się być niezawodna w ciągu 1.5 h wpadło sześć młodych prawdziwków dwa kozaki czerwone i reszta podgrzybki ale to pozostałości po letnim wysypie. w lesie mokro wiec na grzyby trzeba poczekać ok tygodnia myślę ze na przyszły weekend będą zniwa :)
mm — ok. 15 na godzinę
stary las, mchy
mm — ok. 6 na godzinę
Popadało i coś tam się zebrało - czekamy na słońce po tych deszczach i będzie lepiej.
mm — ok. 10 na godzinę
W niedziele rano byłem 3 h na grzybach w lasach doliny baryczy. Grzybiarzy było bardzo dużo lecz wszyscy mieli po kilka grzybów w koszu. Na wysyp trzeba jeszcze troszkę poczekać. Fajnie, że jest mokro ale martwi mnie temperatura... jest trochę za niska. Szczególnie w nocy:/
mm — ok. 10 na godzinę
Na wysyp trzeba jeszcze poczekać. W lesie mokro ale na dworze teraz chyba za zimno w szczególności nocą;/
mm — ok. 0 na godzinę
Ciepło, mokro a grzybów brak: (
mm — ok. 0 na godzinę
mokro ale brak grzybów
mm — ok. 40 na godzinę
Jak się wie gdzie szukać to są prawdziwki aż miło :) Bo ludzie chodzący po głównym lesie rzeczywiście mieli jednego grzyba i jak na nasze pełne kosze prawdziwków patrzyli to aż im się włosy jeżyły:D Jeszcze ogromne ilości opieniek, starych i młodych, ale my zebraliśmy 1,5 wiaderka, bo więcej nie mieliśmy już potrzeby. Łącznie 5 godzinek chodzenia, wszystkie grzyby zdrowe.