W lesie po opadach z tygodnia wilgotno ( nie mylić z mokro bo do tego jeszcze brakuje paru dni z deszczem ), o dziwo miejscówki w zagajnikach brzozowych puste nawet koźlarzy babek brak, natomiast odmienny nastrój zapanował po wstąpieniu do lasu, zaraz po wejściu ukazał mi się piękny a zarazem młody
koźlarz czerwony a nieco dalej pokazały się też
maślaki pstre (10 szt). Po wstąpieniu w "miejscówkę" niemalże skakałem z radości, całe stadka młodych i przeuroczych
koźlarzy czerwonych, na dwóch metrach naliczyłem ich aż 35 sztuk. grzybobranie uzupełniłem kilkoma młodymi
podgrzybkami oraz
borowikami ceglastoporymi.
Wysyp najprawdopodobniej wystąpi w przeciągu kilku najbliższych dni (może środa będzie przełomowa ?? ).