Zajrzałem do lasu przy okazji tego, że koło niego przejeżdżałem i nie mogłem się oprzeć mimo tego, że jak mnie widzą z grzybami to już do domu nie chcą wpuszczać :), średniej ilości koszyk, który zawsze mam ze sobą starczył mi raptem na 1,5 h zbierania. Zebrałem głównie czerwone koziarki, ponadto kilkanaście koziarków w różnych oodcieniach brązu i szarości, pięć
podgrzybków, dwa
maślaki i jeden
prawdziwek, a wszystko to w mieszaninie brzozy, osiki i młodych sosen.