mm — ok. 80 na godzinę
Młode, suchawe laski brzozowo - sosnowe i ich okolice. W końcu po solidnych deszczach coś zaczyna się pojawiać, a to coś to kurki. Jeszcze niewiele, ale koszyk w ciągu godziny nazbierany. I to tych podrośniętych, drobnicę zostawiłam na "za parę dni". Przyznam szczerze, że ucieszyłam się nawet bardziej niż z prawusków, bo tych mam zapas jeszcze z ub. roku, a kurek od dwóch lat nie było. I 10 słoiczków jest. Pojedyńcze koźlarze, i wybitnie piękne w tym roku, zuchwale podrabiające prawdziwki - goryczaki żółciowe. Ale nos mi podpowiada boletuski lada dzień :)
mm — ok. 20 na godzinę
Las mieszany, w mchu przy drozkachy i w liściach, kurki, tylko jeden kozak, jeden podgrzybek złotawy i jeden chyba kozak czerwony ale w trawie i z białą głową? 🤔
mm — ok. 60 na godzinę
Same prawdziwki niestety każdy robaczywy
mm — ok. 93 na godzinę
Hej! Dzisiaj powtórka z rozrywki i ból pleców od schylania, ale cóż... w dębinie prawdziwki, koźlarze i kurki, w brzozowo-olchowym koźlarze, w grabach znów koźlaki, gdzie nie weszłam do lasu to koźlaki - wielkie, duże, średnie, małe i maciupeńkie, rosły całymi rodzinkami, fakt, że bardzo dużo robaczywych, a i ślimaki nie pozostają w tyle, ale można też nazbierać jeszcze takich niezajętych przez dzikich lokatorów:-) No więc zbierałam i po przeliczeniu mogę podać mój stan grzybowo-majątkowy: 1 zajączek, 14 prawdziwków, 264 koźlarze i kurki, których nie wliczam do statystyk:-) Armagedon!!!
mm — ok. 60 na godzinę
Kurki nie liczyłem bo oddałem w drodze powrotnej rodzinie. Wiaderko 5 litrowe i koszyczek materialowy gdzieś też coś koło tego. 2 godziny 20 minut grzybobrania.
szerzej:
Dzisiaj króciutko po pracy grzybobranie między Rozalinem, Siestrzenia a Żelechowem gdzie czesciej jeżdżą autobusy. Kurek mnóstwo.
mm — ok. 40 na godzinę
kurki - trzeba się nachodzić, ale idzie znaleźć co nieco. Las - zarówno dąb z sosną, jak i sosna z brzozą. Jeden zdrowy usiatek i jeden kozak. Dodatkowo gołąbki, w tym moje ulubione zielonawe - wszystkie robaczywe. Poza tym parę starych usiatków, totalnie zjedzonych przez lokatorów. W lesie dość sucho, ale małe kurki się pojawiają.
mm — ok. 4 na godzinę
W końcu kanie na które czekałem. od kilku miesięcy :) innych grzybów raczej niewiele, mam na myśli niejadalne, bo z jadalnych tylko te co w tytule. Większość kań z wstawką mięsną ale cztery udało się zebrać poza tym pełno komarów, kleszczy i paradoksalnie sucho.
mm — ok. 5 na godzinę
Troszkę drobiu, zmaltretowanego przez robactwo i ślimaki
Tylko kurki, strasznie pogryzione przez ślimaki i nie wiadomo jeszcze co, niektóre leżały na ziemi, bo cała noga była zjedzona, niektóre się rozpadały. Jeden duży prawdziw, zmasakrowany przez robactwo i ślimaki, nawet do zdjęcia nie bardzo się nadawał. Poza tym parę gołąbków, krowiaki aksamitnotrzonowe i mglejarki (panienki), ale tylko w niektórych miejscach (zresztą nie zbieram).
mm — ok. 30 na godzinę
zatopiony las liściasty - koźlarz grabowy 47, koźlarz czerwony 5, borowik szlachetny 3, dużo kurek a raczej bardzo dużo kurek.
szerzej:
Witajcie. Po kilku dniach bez deszczu znów całą noc lało. Do południa sprawy działkowe (ogórki i takie tam) a po południu znów deszcz. Co tu robić w taką pluchę ? Nożyk w rękę w drugą kosz i na bagna. A w lesie szok, woda cały czas przybiera, teoretycznie wszystkie dróżki pod wodą, trzeba się poruszać przez gęste chaszcze. A w tych chaszczach agonia grabowego, setki starych kapci, coraz trudniej o te młodziutkie grubaski a średniaki też już przeważnie zaczerwione. Czerwone coś u mnie nie mogą się rozpędzić nad czym bardzo ubolewam. Ale za to szlachcice nieśmiało ruszyły do przodu, co prawda tylko 3 sztuki ale 2 z nich wzorcowe. Dzisiejsze obrazki z lasu (wszechobecna woda) przypomniały mi obrazki z dzieciństwa jednakże zabrakło w tych obrazkach setek malutkich czerwonych. Pozdrawiam.
mm — ok. 3 na godzinę
Około 1,5 godzinny wypad do lasu. Łącznie znalezione 2 podgrzybki, jeden prawdziwek i jeden koźlarz babka, który został w lesie, gdyż za bardzo był objedzony przez ślimaki. podgrzybki znalezione na brzegu w nieco młodszym mieszanym lesie sosonowo brzozowym, tak samo koźlarz babka. Natomiast prawdziwek w starym lesie mieszanym.
mm — ok. 0 na godzinę
1 kg kurek, trochę kozaków czerwonych, 1 ogromny prawdziwek nie do wzięcia, znalazłem około 20 szatanów. W lesie mokro, najwięcej komarów i kleszczy.
mm — ok. 20 na godzinę
podmokły las mieszany - koźlarz grabowy 27, koźlarz czerwony (dębowy) 5, koźlarz pomarańczowożółty 4, borowik szlachetny 1, około 4 kg kurek
szerzej:
Witajcie. Dzisiaj zaniechałem bagna na rzecz co prawda wyżej położonego mieszanego ale i tak bardzo mokrego lasu. W młodych świerkach ogrom kurek i pomarańczowożółte a na dróżkach nieśmiało wyskakują młodziutkie szlacheciątka i dębowe czerwoniątka. Pozdrawiam.
mm — ok. 49 na godzinę
966 kurek-3,6 kg. 5 godzin grzybobrania.
szerzej:
Kto zbiera w lipcu kureczki zdrowe ten we wrześniu borowiki będzie miał odlotowe. Dziś zbiór głównie w Krakowianach, ale częściowo też Żelechowa i Siestrzeni. Miałem nadzieję na większą ilość kurek ale miejsca częściowo przezbierane, choć trafiają się też i takie gdzie rosną w grupkach i są duże okazy. Zauważyłem też borowiki, koźlarze szare - robaczywe, panienki, golabki różnokolorowe a z niejadalnych goryczaki.
mm — ok. 6 na godzinę
Kurek mało, dużo goryczaków, bardzo dużo komarów, jeszcze więcej jagód.
mm — ok. 30 na godzinę
W lesie mokro 0 kurek 1 borowik, 25 prawdziwków i 50 szatanów oraz 2 kg jagód. Grzybobranie w 2 osoby