zatopiony las liściasty - koźlarz grabowy 47, koźlarz czerwony 5, borowik szlachetny 3, dużo kurek a raczej bardzo dużo kurek. Witajcie. Po kilku dniach bez deszczu znów całą noc lało. Do południa sprawy działkowe (ogórki i takie tam) a po południu znów deszcz. Co tu robić w taką pluchę ? Nożyk w rękę w drugą kosz i na bagna. A w lesie szok, woda cały czas przybiera, teoretycznie wszystkie dróżki pod wodą, trzeba się poruszać przez gęste chaszcze. A w tych chaszczach agonia grabowego, setki starych kapci, coraz trudniej o te młodziutkie grubaski a średniaki też już przeważnie zaczerwione. Czerwone coś u mnie nie mogą się rozpędzić nad czym bardzo ubolewam. Ale za to szlachcice nieśmiało ruszyły do przodu, co prawda tylko 3 sztuki ale 2 z nich wzorcowe. Dzisiejsze obrazki z lasu (wszechobecna woda) przypomniały mi obrazki z dzieciństwa jednakże zabrakło w tych obrazkach setek malutkich czerwonych. Pozdrawiam.