W lesie nie byłem, korzystając z pogody działam na działce i przy okazji sprawdziłem dwa okoliczne zagajnik.
W brzozowym Pojedyńcze
koźlarze babka, zdrowe ale straszliwie pogryzione przez ślimaki. Do tego kilka sporych
podgrzybków i borowkikow pieprzowych. Mnóstwo pięknych
muchomorów,
purchawek oraz innych grzybów nie jadalnych.
W młodniku sosnowym kilkadziesiąt
maślaków, w większości zdrowych, oraz jeden jedyny
rydz. Ogromne ilości
wodnichy późnej której nie zbierałem.
Czernidłaki, w większości przerośnięte i pociemniałe.
Muchomory rosną wszędzie, nawet między moimi porzeczkami i pigwami....
... Desz wygonił mnie do domu. W drodze powrotnej, zatrzymam się w jakimś dogodnym, nie znanym wcześniej miejscu, bo grzyby nadal mają się dobrze a mi zostało trochę miejsca w wiaderku.
Pozdrawiam 🇦🇹🍄