Dzisiaj zbierałam tylko to, czego przede mną ktoś nie zebrał. Trzeba było się nachodzić, ale źle nie było. Ponad sto średnich i dużych podgrzybków, ponad 50 maślaków - w większości zwyczajnych, ale było też kilka pstrych (pierwszy raz w tym roku). Do tego ok. 30 opieniek, siedzuń sosnowy i piękny, zdrowy prawdziwek. Wszystkie maślaki i prawdziwek przy drodze.