Z żoną postanowiliśmy sprawdzić czy już warto kończyć ten kiepski rok (chociaż ostatnia dekada października trochę to osłodziła) Dziś 54 podgrzybki, 2 małe kanie i na koniec idąc droga 50 m od samochodu kępka pierwszych w tym roku opieniek (nie liczone do statystyki. W sumie jesteśmy zadowoleni. Grzybki małe i średnie. Pożyjemy, zobaczymy-może to jeszcze nie koniec na rurkowce