Grzyby niestety się kończą, choć jak na tegoroczny spóźniony sezon to i tak rewelacja żeby w listopadzie całkiem nieżle nazbierać. Ale osobników młodych stosunkowo mało, część grzybów spleśniała. Na zdjęciu zbiór 4 osób w 4 godziny, prawie same
podgrzybki. Ogłaszam koniec sezonu grzybowego, przynajmniej dla mnie, choć może jeszcze przez parę dni grzybki będą rosły. Pozdrawiam wszystkich grzybozakręconych