Około 70 grzybów,
podgrzybki i trzy
borowik.
Las głównie iglasty, miejscami mieszany z przewagą brzozy. Dość mokro, dużo miękkiego mchu. Grzyby lubiły chować się pod suchymi gałęziami. Grybów dość sporo ale 60% robaczywych. W wynikach zawarliśmy tylko zdrowe okazy
Przejechaliśmy ponad 100 km żeby sprawdzić nowe miejsce. Miało być jak w raju...
Trochę rozczarowały nas te robaczywe duże egzemplarze, których kilka spotkalismy często. Młodzież też często robaczywa, ślimaki ucztowały w najlepsze.
Ludzi mało, sporo strzyżaków Żona nie w sosie bo padła ich ofiarą. Jutro powtórka udajemy się na drugą stronę zbiornika wodnego obok pola biwakowego "Nowa Korytnica".
Podsumowując mieliśmy chyba zbyt duże oczekiwania, ale i tak wypad zaliczony do udanych.