Pod Dachem Beskidów rydzobrania ciąg dalszy przy pogodzie, której nie orzewidział żaden portal, ani stacja, ani żaden Kret. Słoneczko zamieniało
rydze w złote krążki, które zapełniały koszyk P. Vincentowej szybciej niż mój co strasznie mnie wkurzało 😆 Dzisiaj w duecie, nie mylić z oryginalnym Duetem. Pozdrawiam. Miłe Towarzystwo dało się dzisiaj namówić 😚 więc było bardziej sympatycznie. Jakie grzybki? Szybciej byłoby jakich nie spotkaliśmy.
Lejkowców nie spotkaliśmy i trufli 😜 ale prym wiodły
rydze. Ale nie tylko... To był świetny dzień w Górach które niektórzy nazywają najpiękniejszymi 😍