mm — ok. 6 na godzinę
2 godzinki rekonesans. Około 15 podgrzybków. Coś się zaczyna dziać
mm — ok. 1 na godzinę
Puszcza bukowa. 2 kanie, 1 kolczak obłączasty, łuszczak zmienny, 2 podgrzybki złotawe, 1 czernidłak pstry i 1 kołpakowaty. Poza tym jakieś czerwone gołąbki (może wymiotne). Ogólnie b. mało grzybów.
Wędrówka ze Smerdnicy i z powrotem przez Gilnną. Wyszło 20 km.
mm — ok. 100 na godzinę
Około 200- 300 przez 1,5 godziny dwie osoby, las sosnowy z dużą ilością mchu. Głównie czarne łebki i podgrzybki, kilka kani. Owocniki młode, sporo robaczywych - te na zdjęciu od jednej osoby po przebraniu.
mm — ok. 10 na godzinę
Las sosnowy, grzyby rosły tylko przy drogach leśnych. W lesie bardzo sucho, ściółka chrzęści pod nogami.
Coś się ruszyło z grzybami, ale dzisiejszy zbiór koszyka nie urywa. Trzeba poczekać na deszcz. Znalazłam ok 30 prawdziwków, ale tylko 4 nadawały się do zabrania z lasu, reszta robaczywa.
mm — ok. 50 na godzinę
Po długim bezgrzybiu nareszcie coś ruszyło, i tak:
Borowiki zdrowe 31 szt, krawce 85 szt, podgrzyby brunatne 70 szt, kurki 1 kg.
mm — ok. 30 na godzinę
Tu i ówdzie pojawiają się młode podgrzybki, na razie pojedyncze i ledwo widoczne, na mchach, trzy godziny i po przebraniu 0,80 kg, grzybów do octu i 3 większe sztuki które poszły na jajecznicę.
mm — ok. 10 na godzinę
2 podgrzybki 4 kanie 4 rydze
mm — ok. 1 na godzinę
Spotkane grzyby: żółciak siarkowy i borowik szlachetny
mm — ok. 50 na godzinę
Dużo malutkich. Tylko małe łebki z mchu wystawały, a pod spodem gruba noga... Ale było też trochę większych osobników. Niecały 1% z pasażerami.
mm — ok. 30 na godzinę
Puszcza goleniowska. podgrzybki, Prawdziwki, maślaki zwyczajne, maślaki pstre, Kurki. Z innych: muchomory czerwone i inne, gołąbki, pojedyncze panienki, mleczaje w tym paskudniki i masa innych nieznanych mi grzybów.
Popadało i zaczęło się. Może szału nie ma ale coś się ruszyło. 7 października to data, która od kilku lat przynajmniej wg mnie wróży ostatni i najdłuższy wysyp grzybów w okolicach Szczecina. Już, kiedy weszłam do lasu ujrzałam kilka pierwszych łebków. Grzyby różnej wielkości, od bobasów do staruszków. Niektóre spleśniałe inne robaczywe. Ale mimo wszystko jest co zbierać. Prawdziwki rosną na poboczach dróg i pośrodku dróg. Kurki tak samo. podgrzybki wszędzie. Ogólnie jestem. zadowolona z dzisiejszego dnia 👍
mm — ok. 7 na godzinę
Po południu trochę padało, ale te 2 godzinki w lesie przyniosły 6 kozaczków, 1 podgrzybek a reszta maślaki - nawet nierobaczywe. Pojawiły się czerwone muchomory. Miejmy nadzieje, że coś ruszy!!! Pozdrawiam wszystkich grzybniętych 🤣
mm — ok. 20 na godzinę
Piękna pogoda i podgrzybki startują ale trzeba znaleźć dobrą miejscówkę. Cały zbiór w sumie zebrany w 30 min reszta to bezowocne szukanie :)
mm — ok. 30 na godzinę
podgrzybki, małe i większe, widać że grzyby powoli ruszyly
mm — ok. 50 na godzinę
W dwie osoby zebraliśmy dwa wiadra, 4 godziny spaceru po lesie, podgrzybki i jeden prawdziwek sporych rozmiarów, który stał dla mnie przy drodze p. poż by zabrać go do siebie. Grzybki jakościowo całkiem fajnie, niewiele robaczywych, są i duże, średnie i małe. Udany spacer. Warto częsciej teraz zaglądać do lasów. Sezon jesienny uważam za otwarty.
mm — ok. 10 na godzinę
las mieszany z przewagą sosen.
kobiałka podgrzybków/2 gdz/2 osoby
mm — ok. 70 na godzinę
Wciąż nie jest to wielki wysyp, udało się na zbierać, ale wciąż trzeba się długo nachodzić, znać miejsca i mieć trochę szczęścia. Rano w lesie niecałe 3 stopnie. Najlepiej na początku, potem było coraz gorzej, choć wróciłem na najlepsze wieloletnie miejscówki.