Las ten, co zwykle, na parkingu o 14 tej, małż na koło, ja w las. Nie spodziewałam się, że będzie tak dobrze, młodzieży i maleństw sporo, ze względu na ograniczony czas, szybki marsz po skraju lasu i tak do koszyka wpadło (na oko) około 25
ceglasi, tyleż samo
maślaków żółtych, 10
borowików (nie wszystkie w całości) 4
podgrzybki, 2
babki i kilka
kurek. Pozdrawiam i życzę pełnych koszy na weekend 😘