Lasów dookoła dużo 😅 ale jak się zostawi w jednym maluszki kilka dni temu, to męczy czy już podrosły, czy są, czy znowu ktoś "zajumał" bo kartki z rezerwacją nie było 😁
I tak szybciutko z rana z planem podarowania w dobre rodzinne ręce 😍
Nie jest źle, co nie znaczy że nie może być lepiej 🙂 Kto sieje ten zbiera 😍
Prawuski jednak dobrze ukryte 🙂 dzisiaj w tych samych miejscach, musieliśmy podzielić się tylko ze ślimakami i zwierzątkami, niech im idzie na zdrowie 🙂
Bilans: 10 całych prawych i 4 czapki, 6
podgrzybków brunatnych, 3
kozaki brzozowe, 3
maślaki modrzewiowe, 2 zwyczajne... malutkie prawe znów ukryte 😁
Jak to dobrze, że mam takie szerokie międzywojewódzkie możliwości zbierania 😘
Choć u mnie ciutkę popadało, ale czy jest sens sprawdzania? 🤔 okaże się za dwa dni 🙂
Leśne pozdrowienia dla pozytywnych grzyboświrków W@V