Las mieszany, głównie sosna. 4 godz. spacer po lesie był z założenia rekonesansem, grzybów nie oczekiwałem. Z początku przez dłuższy czas wydawało się, że będzie jałowo i że samotny przydrożny czernidlak będzie jedynym napotkanym grzybem, ale po jakimś czasie pojawiać się zaczęły i inne, głównie gołąbki, żółte i w rożnych odcieniach wiśniowych. Stan różny - młodsze i starsze, różne niejadalne też, chociaż jeszcze nie masowo. Gleba wilgotna, więc chyba na najbliższe tygodnie można patrzeć optymistycznie. A na koniec spaceru fuks - 2 piękne
podgrzybki, przypadkowo znalezione w jakimś wykrocie.