Nadbużańskie piaski:
-
podgrzybek brunatny - 29 szt.,
-
koźlarz pomarańczowożółty - 20 szt.,
-
płachetka kołpakowata - 9 szt.,
-
koźlarz białawy - 6 szt.,
-
borowik szlachetny - 5 szt.,
-
podgrzybek zajączek - 5 szt.,
-
maślak sitarz - 5 szt.,
-
borowik sosnowy - 1 szt.,
-
złotoborowik wysmukły - 1 szt.,
-
kurki - około 1 kg.
Witajcie. Droga na piaski i pierwsze pół godziny na piaskach jeszcze pod znakiem deszczu. tzn mżawki, jednakże z biegiem czasu zrobiło się złotojesiennie. Górka sosnowa powitała mnie potężnym monstrualnym
borowikiem sosnowym, zawsze zaczynam od tego miejsca, no i w końcu jest.
podgrzybki zgodnie z przewidywaniami w odwrocie, prawie same wyrośnięte i tylko 4 młode.
Kurki się odnawiają, miejscami aż żółto, sypnęło również
podgrzybkiem zajączkiem i
maślakiem sitarzem, aczkolwiek te jak zwykle ze zdrowotnością maja totalny problem. Ale za to
koźlarze pomarańczowożółte pokazały klasę, zwłaszcza te młodsze, bardzo fajnie kontrastowały zarówno te zacienione z zielonym mchem jak i te w liściach w blasku słońca. Bajka. Dużo się również pokazało
koźlarzy białawych, aczkolwiek te mają skłonność do "picia" wody i swą przydatność okazywały tylko te najmłodsze. Powoli odnawiają się młode zdrowe
płachetki. No i jeden jedyny ostatni Mohikanin, czyżbym był sam jeden dał im rady i wyciął je w pień?, czas pokaże. Ale najważniejsze, że mchy i chrobotki tak się napiły wody, że aż ślisko pod nogami, tak więc za tydzień / dwa znów powinno być tam gwarnie, chociaż i dzisiaj krzyku nie brakowało a było tylko 3 samochody - dali radę :) Pozdrawiam.