Wypad na
rydze, niestety las jest w okresie przejściowym i pozostaje czekać na jesienny wysyp. Udało się uzbierać parę olbrzymich
koźlarzy, 3
maślaki, 1.25
rydza - ta końcówka jest efektem próby odratowania czegokolwiek z kilkunastu robaczywek, na szczęście na sam koniec trafił się jeden dorodny zdrowy. Rosną bardzo punktowo i tylko przy starszych sosnach, w młodnikach jeszcze hula wiatr - stąd ich niewielka ilość. W lesie zostało trochę młodych, ale całkowicie spleśniałych
podgrzybków. Gdyby nie miejscówka na
kanie która obrodziła niesamowicie to wypad byłby słabiutki.