No i stało się najgorsze, mapa nie kłamie. Podobnie jak u kolegów i koleżanek po fachu, u mnie też zdechło. Sprawdziłem kilka miejsc późnym popołudniem, wydawałoby się że po ostatnim deszczu powinno być lepiej a tu wręcz odwrotnie. Buki/dęby totalne 0, las sosnowy z borowiną 0, tylko w miejscach z przewaga brzozy i chaszczami coś zostało, choć po ostatnim pojawie
koźlarzy ślad zaginął. Miejscami ściółka wilgotna, miejscami dalej sucho.
I tak wyniki: 4
podgrzybki, 5
rydzów, 1
ceglak, 3
prawdziwki, 4 czerwone, 12
brzozaków. Część odpadła przy selekcji w domu. Musowo czekać wygląda na to, że las odpoczywa, a wysyp może będzie za 1- 2 tyg albo i nie.