Nie zaliczam tego grzybobrania do udanych. Liczyliśmy na nieco więcej w dwie osoby zebranych 15
prawdziwków trochę
maślaków ziarnistych kilka
podgrzybków. Można było znaleźć także
płachetki kołpakowate zatrzymane w rozwoju przez suszę.
Borowiki w większości przerośnięte, pozostałości po wcześniejszej wilgoci. Więcej niż połowa grzybów robaczywych do statystyki policzyłem grzyby zebrane.
Wydaje się że nie ma sensu jechać w przyszłym tygodniu, a jeżeli nie będzie deszczu to... nie wiem kiedy. Suche wrześnie stają się regułą.