To było niesamowite przeżycie. Nie byłam z powodu choroby 5 dni w lesie i nagle oprócz prawdziwków poraz pierwszy podgrzybki w licznych osobnikach. Dodatkowo kurki, koźlarz czerwony. Ale chyba nic tak nie cieszy oka jak podgrzybki. Zdarzały się robaczywe, ale bardzo mało w przeciwieństwie do prawych. Rozpoczynam sezon podrzybkowy🤗🤗tak długo wyczekiwany. Jutro krokiety że świeżych grzybków. 😀