Witam drodzy Grzybiarze 🙂. Grzybobranie w Stilo to czysta przyjemność. Mnóstwo malutkich
borowików amerykańskich, ale my wybraliśmy się po te większe (trzeba było ich trochę poszukać). W 3 godziny udało się zebrać ok 230 sztuk „amerykańców”, kilka sztuk
maślaków i jeden
prawdziwek, który niestety okazał się robaczywy. To już kolejna wyprawa do Stilo i kolejna udana. Jeśli ktoś chce wrócić z lasu z koszem pełnym grzybów, to polecam to miejsce 🙂