Tydzień nie byłem w lesie, więc trzeba było sprawdzić co tam słychać u Amerykańców, a było pół koszyka, ze 200-300 sztuk do tego 20-30
prawdziwków i 1
osak, 3
podgrzybki i 2
kanie.
W lesie susza, a grzyby rosną tylko w sprawdzonych miejscach,
prawdziwki mają robaki w korzeniach, z kapeluszy idzie coś wykroić.
Innych grzybów brak