W lesie coraz suszej, dlatego za wiele się nie spodziewałem. Pierwsza miejscówka kilka
kozaków i jeden całkiem robaczywy
prawdziwek. Druga miejscówka kilka
prawdziwków i
podgrzybków. Widać, że było wczoraj mocno przebrane - sporo leżących fragmentów trzonów. W kolejnym miejscu zostałem mile zaskoczony.
prawdziwków jak nasiane. Dużo w podeszłym wieku, ale i tak udało się zebrać dwa wiadra po 10 l. Tych starych nie ruszałem, bo i tak by się nie nadawały. Ach szkoda, że miałem pracujący weekend...