Witam serdecznie. Po setkach
borowików które przynosiłem regularnie przez ostatnie kilka dni nie ma już śladu.
Grzyby wyraźnie wyhamowały. Mam nadzieję że jak temperatury trochę spadną to znów będziemy przynosić z lasu pełne kosze. Dzisiejszy poranny zbiór to 30 zdrowych
kani i tyleż samo
podgrzybków zajączków. Do tego kilka
ceglastoporych i miseczka
kurek. Dominują
muchomory czerwieniejące, pojawiają się gołąbki jasnożółte i jest spora ilość
goryczaka żółciowego. W dębach dużo wilgoci, w lesie mieszanym ściółka jest przesuszona pomimo opadów.
Rydzów na razie brak. Pozdrawiam 🙂