W górach aura dość przyjemna w porównaniu z nizinami, to i można było nazbierać. Królował prawdziwek, pojedyncze borowiki sosnowe, podgrzybek jeszcze nie w formie (ponad 90% robak), oprócz tego mleczaje świerkowe, pieprznik jadalny i trąbkowy, młode kępki opieńki ciemnej pojawiły się na karczach kolczak obłączasty poza tym dość duża gamma muchomorów, gołąbków i wiele innych, nawet jeden sarniak dachówkowaty się trafił. W lesie przyjemnie i wilgotno. Duża ilość grzybiarzy i każdy coś tam sobie nazbierał.