Pierwszy wypad. Ten sam las co w sobotę. Jodły z bukami, z domieszką sosny i modrzewia, tyle że poszliśmy głębiej w las.
Borowiki szlachetne, małe - średnie, duże, udało się trochę zebrać. Miejscami rosło po kilkadziesiąt sztuk, zwłaszcza tych większych, więc były wykrojki, bo część z czerwiami.
Krasnoborowiki ceglastopore - kilkadziesiąt, od małych do dużych,
maślaki żółte - kilkanaście i kilka
koźlarzy czerwonych do tego, co by w koszyku było różnorodnie i kolorowo 🙂