Bardzo przyzwoite grzybobranie! Kurki, prawdziwki, podgrzybki, pieprzniki trąbkowe, pojedyncze krasnoborowiki.
Sporo grzybów spleśniałych, ale nic dziwnego, bo w lesie bardzo mokro.
Fajne było to, że prawie wszędzie coś rosło, nie tylko w jednym miejscu, a potem długo, dłuo nic.
No i ten mokry las bajeczny.
Z ciekawostek: płomykówka galaretowata😍