Dziś wypad w te same tereny co wczoraj, tylko druga strona jeziora. Sytuacja bez zmian. Koźlarzebabki, podgrzybki złotopore i masa robaczywych borowików. Co z tego że w lesie bukowym z domieszką dębu rosły jak malowane z takimi pękatymi grubymi nogami jak robak opanował ok 90% stanu. Na deser jeden jedyny podgrzybek brunatny i jedno, pierwsze odkąd zbieram grzybyczarcie jajo...;)