Witam Grzyboświrki. Po obiedni spacerek z pieskiem bez koszyka i bez rozglądania się na boki dla zaoszczędzenia kalorii. Bo jak się człek nachodzi, to potem trzeba odleżeć, a od leżenia nogi bolą. I tak sobie idziemy po malutku, a tu przed nami stoi taki
borowik. Zabraliśmy go bo pewnie czuł się samotny. I to by było dzisiaj na tyle. Pozdrawiam, E.💐