Rubinowa, najpiękniejsza dolina, w najpiękniejszych górach świata. Nasz górski dom. Trochę było napięcia, czy po wypaśnym urlopie grzybowym, dotrzyma kroku np lasom janowskim. Ale, bez obaw, Ona jest jednak niesamowita i niepowtarzalna. Przywitała nas uroczyście, obficie i po królewsku. Fascynujące miejsce na ziemi. W jodłach, bukach, jaworach, brzimach (modrzewie), trześniach (czereśnie) i akacjowo-leszczynowych zaroślach czekało na nas 30+
borowików, 30+
ceglasi, 30+
kurek, dwa
podgrzybki brunatne i 30+
muchomorów, których nie wliczam. Obłęd w ciapki. Home, sweet home. Aż mnie ciarki przeszły, cuda wianki. Pozdrawiamy MM&R