Pobudka o 5.00 i z pieskiem do lasu. W lesie są ślady po padającym deszczu, na drogach kałuże, las brzegami wilgotny, natomiast opady nie dostały się do wewnątrz lasu, prawie całość pochłonęły korony drzew, tak, że w lesie brakuje trochę wilgoci. Po sobotnio - niedzielnej napaści na las ściółka w iglakach rozorana, przybyło też i śmieci. Zauważyłem parę miejsc po wyjęciu dużych grzybów. Razem 23 + 3/na działce
borowiki, 9 + 2/z działki/
koźlarze grabowe około 450 kurek/zapewne sporo więcej odliczyłem do 150 i to było mniej niż 1/3 / Na głównym trójca z działki