Witajcie :). Jak się człek dobrze zorganizuje to i w przedświątecznej krzątaninie do lasu na godzinę wyskoczy. A
boczniaki chciałam zobaczyć, czy i jak urosły. Kilkanaście kapelutków zebrałam, reszta niech dalej rośnie. Może leśne zwierzęta kolację wigilijną będą miały :). Jedno malusieńkie gniazdko
płomiennicy zimowej znalazłam i
uszaki bzowe co ciałka po deszczu nabierają. A jak tu już jestem to życzę Wam Grzyboświrki i Adminowi radosnego wypoczynku w gronie najbliższych, gdzie najcenniejszymi prezentami są zdrowie, szczęście i spokój ducha.