Witajcie :). Biały puch spadł-to znak, że nadszedł czas, by podsumować sezon. A ten zaczęłam w styczniu od trzęsaka pomarańczowożółtego. W lutym dołączył
uszak bzowy. Marzec i kwiecień podobny był, ale znalazłam pierwszego kapelutka-ciemnobiałkę płową. Maj żółciakiem siarkowym stał, z którego nawet dżem wyczarowałam, jeden
borowik ceglastopory też się znalazł jak i malutka kępka
boczniaka łyżkowatego. W czerwcu nadal żółciak i
boczniak darzył, choć jedna
kania i jeden
maślak zwyczajny na patelni zagościły. Lipiec i sierpień nadal żółciak i
boczniak i jedno
czarcie jajo co je w walizce😄do domu
przyniosłam. I nareszcie 5 września udało się uzbierać kosz
podgrzybków zajączków, trochę
koźlarzy topolowych i pierwszy raz spotkany
parkogrzybek czerwonawy. 15 września pokazały się pierwsze
czarne łebki, a po nich
płachetki zwyczajne, wszelakie
maślaki,
podgrzybki złotawe,
koźlarze babka,
muchomory czerwieniejące,
prawdziwki, śladowe ilości
kurek,
siedzuń sosnowy,
borowik ceglastopory i
kanie. 24 września udało się zapełnić 3 kosze różnościami, a cztery dni później 4 kosze. I tak cały wrzesień zbierałam. Październik najobfitszy był, ale do powyższej ferajny dołączyły
koźlarze pomarańczowożółte (jak ja się cieszyłam na ich widok) i
opieńki. A 8 października nie zapomnę, bo na spacerze wyszurałam jedynego w tym sezonie mojego ukochanego
koźlarza czerwonego :). Pod koniec miesiąca cichutko zagrał
pieprznik trąbkowy,
boczniak ostrygowaty rósł w siłę i kilka sztuk
gąski zielonki trafiłam. Listopad nadal trąbkami dzielił, ale ja już się nasyciłam nimi i trochę to zbieranie nudne jest jak plewienie grządek na kolanach :). Wolałam zbierać
ceglasie i
podgrzybki. 17 listopada dwa ostatnie
borowiki do koszyka wpadły, kilka
czarnych łebków,
maślak żółty i zwyczajny,
gołąbek zielonawofioletowy,
uszak bzowy i
wodnicha późna. Grudzień rozpoczęłam zbiorem
boczniaka ostrygowatego i kilkoma sztukami
wodnichy. Sezon trochę opóźniony, ale bardzo udany. Zapasy zrobione, a obdarowani zadowoleni. Jedynie mam niedosyt
gąski zielonki,
rydza, bo tylko 2 sztuki i
borowika sosnowego-1 sztuka, ale tak co roku mam, bo mało ich u mnie rośnie, choć staram się szukać nowych miejsc. I na koniec dziękuję Wam Grzyboświrki, że jesteście, dzielicie się wiedzą i zdjęciami, które bardzo lubię oglądać, a Adminowi za super portal.