Letni wysyp wyraźnie zaciągnął hamulec ręczny. W dniu dzisiejszym las przypominał cmentarzysko. Mumie
prawdziwków, które nie zostały zebrane tydzień temu było widać z dużej odległości. Jednak też udało się wypatrzyć kilka perełek. Przeprosiłem się też z ceglakami, z każdym z osobna, że już nigdy nie zostawię żadnego choćby nie wiem co. Wystraszyłem 4
sarenki, zająca i liska. I chyba wszystkie strzyżaki 😊 Koszyk co prawda bez górki ale coś tam wpadło. Zobaczymy co zostanie a ile odpadnie. W bukach pojawiły się gołąbki a w jodłach pierwsze czerwone muchomorki. Pozdrowionka dla grzyboświrów.