mm — ok. 3 na godzinę
Eksploracja nowej miejscówki (buczyna) ze skutkiem raczej mizernym: 15 muchomorów czerwieniejących i 5 gołąbków (zielonawofioletowe i wyborne), przy czym zbierałem tylko te w najlepszym stanie, bo sporo było starych, zwiędłych, obgryzionych, zaczerwionych... Do statystyk dzielę wszystko przez 4, bo tak :). Grzybów rurkowych nie było... eee, tzn. właściwie były - szyszkowiec łuskowaty w liczbie 10 szt., w jednym miejscu (nigdy takiego skupiska jeszcze nie widziałem).
mm — ok. 20 na godzinę
Dzisiaj kolejne, udane kurkobranie🙂. W dwie godziny i 2 osoby koszyk i rezerwowe wiaderko zapełnione. Las sosnowy z domieszką dębu. Poza kurkami kilka maślaków i jeden podgrzybek, ale te lasy raczej są typowo kurkowe. W lesie nie aż tak sucho, grzybki ładne, nie przesuszone. Tym bardziej się cieszę, gdyż w lesie byliśmy dopiero przed 17.00. Jutro też lecę 😉
mm — ok. 0 na godzinę
Brak, pojedyncze kurki, innych praktycznie brak; las sosnowy/mieszany; sucho i chłodno
mm — ok. 15 na godzinę
Witam z wysuszonych lasów sosnowych na Warmii, tym razem spod Gietrzwałdu. Myślę sobie, jak tam nie będzie kurek, to szkoda sobie głowę zawracać. Tam zawsze zbierało się super kurki. I co? Resztki dużych, mocno podsuszonych kur. Były, ale 2 tygodnie temu. Jajecznica będzie i tyle. No i głowy zawracać sobie teraz grzybami faktycznie nie ma co. Jak popada obficie, to może w sierpniu. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.
mm — ok. 5 na godzinę
Ponad 2 godziny, przeważnie w buczynach. Mimo raczej sprzyjających warunków - sporo deszczów ostatnio, temperatury umiarkowane - grzybów bardzo mało. Z rurkowych tylko samotny krasnoborowik ceglastopory, poza tym: zebranych 10 muchomorów czerwieniejących (o dziwo wszystkie zdrowe), ponad 30 boczniaków łyżkowatych (dotąd zbierałem tylko do GREJ, teraz pierwszy raz spróbuję). Pojedyncze muchomory rdzawobrązowe i nieliczne łuszczaki zmienne (niezbierane). Jest trochę gołąbków, ale nie z tych, które zbieram.
mm — ok. 10 na godzinę
Same kureczki, tydzień temu zostawiłem małe borowiki i nic nie ma, a przewidywałem wysyp za tydzień czy dwa.... Niestety dziwne mamy te lasy w tych regionach:D
mm — ok. 37 na godzinę
Witam wszystkich 🙂 Wypady grzybowe z rowerem 🚲🚲 mają swoje zalety i wady. Zaletą niewątpliwie jest to, że rowerem można dostać się dalej i głębiej w las - oczywiście o ile prowadzą jakieś dróżki. Ale jeśli jakaś miejscówka grzybowa jest chociaż trochę niedostępna to no cóż - z rowerem jest bardzo niedostępna 😅😅
Krótko podsumowując:
5 godz. spacerowania
Kurki ok 470 szt.
Koźlarki grabowe 25 szt.
Maślaki żółte 9 szt.
Borowiki usiatkowane 8 szt.
Piaskowce modrzaki 6 szt.
podgrzybki różne 4 szt.
Koźlarze dębowe 4 szt.
Borowiki szlachetne 3 szt.
Ceglastopore 3 szt.
Koźlarze babka 3 szt.
szerzej:
Ten wypad był dość różnorodny jeśli chodzi o ilość gatunków grzybów. Wygląda na to, że pierwszy pojaw kurek już się kończy. Prawie wszystkie kurki były dość mocno wyrośnięte. Z kolei prawie w ogóle nie było widać młodego pokolenia. Z rurkowcami jest jakoś tak niejednoznacznie. Niby fajnie, że pojawiły się różne gatunki. Szczególnie cieszą pierwsze szlachetne w tym sezonie. Usiatki też ucieszyły - nawet większość była zdrowa 😆. Lekkim zaskoczeniem były koźlarze dębowe. Jedynym "ale" jest ich ilość. Trzeba było się nieźle za nimi nachodzić i naszukać. Nawet w stałych sprawdzonych miejscówkach występowały pojedynczo. Pozdrawiam wszystkich Grzybniętych 🙂 🍄🍄
mm — ok. 50 na godzinę
Witam, dwie osoby w lesie liściastym nazbieraćli 50 szt. piaskowca modrzaka 2 szt. prawdziwka i wiaderko 10 l kurki.
mm — ok. 20 na godzinę
Była nadzieja na większe zbiory po tygodniu przerwy, ale nic z tego. Wczoraj polało deszczu, w lesie wreszcie dość mokro. Kurki duże i młodych też sporo. Borowiki pojedyncze, koźlaki też i to z robaczkami. Zbiory z okolic Srokowa. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy :)