mm — ok. 40 na godzinę
Las bukowo - grabowy: dwa borowiki usiatkowane, kilka garści kurek, około 20 młodych mleczajów smacznych, dwie garści młodych lejkowców dętych i dwie niemki. Widziałem sporo kozaków grabowych, ale już same stare i nie warte schylania. Jest wysyp świeżych muchomorów czerwieniejacych i monetek.
szerzej:
@Gucio - "mój" las jest przy jeziorze i dodatkowo jest tam bagno i różne zagłębienia terenu, gdzie widać, że jest woda podskórna - dlatego nawet podczas suszy zawsze można coś tam można upolować. Pozdrawiam.
mm — ok. 4 na godzinę
Spacer w lesie wkoło domu - kilka młodych kurek i pierwsze podgrzybki zajączki. Zdrowiutkie, ciut przez ślimaki napoczęte.
mm — ok. 0 na godzinę
strome wąwozy bukowe - zaobserwowane: 3 borowiki szlacheckie, jeden podgrzyb brunatny, kilka zajączków, cała masa gołąbków, muchomorów, kurek oraz próchnilec maczugowaty.
szerzej:
Witajcie. Trzecia i ostatnia odsłona rajdu po Pomorzu, tym razem Skarszewy (Pozdrawiam Kapeluszu). I tak jak w uprzednich dwóch przypadkach było to spontaniczne losowe poznawanie nowych terenów, tym razem w trzeciej i ostatniej odsłonie, zamierzona wspinaczka po bukowych skarpach wzdłuż pasma jezior Mergiel, Rokitki i Borówno, przy czym wąwóz przy Merglu o około 50 m prawie pionowej grani jak dla mnie nie mający sobie równych z miejsc, które kiedykolwiek miałem przyjemność zobaczyć i przedeptać. I tak też trzecia i ostatnia pomorska odsłona zaowocowała trzema szlachcicami, z czego jeden przyjął już pozycję horyzontalną, drugi był na dobrej drodze ku niej, za to trzeci, pomimo że już lekko przypieczony, dziarsko stawiał opór prawie pionowej grani. Oprócz pierwszych w sezonie szlachciców wąwozy obdarowały mnie również pierwszym w sezonie podgrzybem brunatnym oraz aż trzema stanowiskami "paluszków", z którymi to miałem dla odmiany przyjemność pierwszy raz w życiu. Tak więc pomorski tercet pełen niesamowitych wrażeń zaliczony i trzeba się powoli oswajać z myślą powrotu nad rodzime bagna. Pozdrawiam serdecznie ostatni raz z pomorskich wąwozów.
mm — ok. 5 na godzinę
Popołudniowy wypad z dziećmi do lasu. Kilka garści kurek, cztery maślaki żółte, koźlarz babka, kilka piaskowców modrzaków i jeden piaskowiec kasztanowaty. Sucho, nawet niejadalnych prawie nie widać.
mm — ok. 1 na godzinę
lasy wokół Otomina. Pojedyncze podgrzybki, grzyby wysuszone i wątłe. Więcej grzybiarzy niż grzybów - u wszystkich w wiaderkach tak samo mizernie. Przyjdzie nam jeszcze poczekać do jesieni na wysyp. Na razie się nie zapowiada.
mm — ok. 4 na godzinę
Wzdłuż stałej trasy spacerowej w lesie mieszanym (z przewagą buka) całkiem nowe okazy. Tym razem piaskowiec modrzak i goryczak żółciowy.
mm — ok. 4 na godzinę
Jeden koźlarz, jeden podgrzybek i garść kurek. Nie ma co ukrywać dość krucho. Las mieszany miejscami z przewagą Buków miejscami z przewagą Sosen. W lesie dość wilgotno, stanowiska wydawało by się idealne dla grzybów, wszystko się zgadza tylko grzybów brak.
mm — ok. 30 na godzinę
Duży las sosnowy - miska dużych kurek, 5 podgrzybków, 10 niemek, jeden maślak ziarnisty. Widziałem trochę muchomorów czerwieniejacych i 3 mglejarki. W lesie sucho, grzyby też podsuszone.
mm — ok. 3 na godzinę
same kurki
mm — ok. 50 na godzinę
Witam leśnych ludzi. Las sosnowy bory. Na leśnym buszowaniu półtorej godziny. Dziś poranny spacer. W lesie sucho, duszno i trzeszczy pod nogami. Od tygodnia nie popadało. Kurki już tylko w młodym lesie w zielonych mchach głęboko pochowane gdzie trochę cienia. Widać jeszcze młode ale nie mają już z czego rosnąć. W nadchodzącym tygodniu opadów nie widać więc pewnie na jakiś czas wszystko się zatrzyma. Blaszkowane trujaki marnieją w oczach nic innego nie widać po za jednym zajączkiem i kilkoma płachetkami. Teraz to chyba przyjdzie poczekać do jesieni. Pozdrawiam grzybniętych i pełnych koszyków życzę.
mm — ok. 8 na godzinę
Przebiegłem się po znanych miejscówkach licząc, że może trochę koźlarzy będzie, ale znalazłem tylko dwa (pomarańczowożółte). Do tego trzy garście podsuszonych nieco kurek, 3 podgrzybki, 3 maślaki, wiązka młodych boczniaków i jedna pieczarka. Jest natomiast w lesie między sosnami dużo (podsuszonych) muchomorów czerwieniejących, których zdecydowałem się tym razem nie brać. Bardzo, bardzo sucho.
mm — ok. 3 na godzinę
Las mieszany bukowo-świerkowy 2 wielkie sowy (czubajki), 6 borowików i 1 ceglastopory. Krótki spacer godzinny. W lesie sucho, wszelkich grzybów brak. Miejscówka zawiodła (powinno być 20 a nie 6 przypadkowych sztuk) ale początek sezonu dobry bo grzyby zdrowe (1 borowik był zasiedlony) i oby tak było ze zdrowotnością jesienią.. Deszcz niezbędny aby coś wyrosło. Myślę, że dopiero po 15 sierpnia sprawdzę ponownie. Spacer, cisza nie do oszacowania czego i Wam życzę. Jagód w bród ale dużo zbieraczy o dziwo! w tym roku. Nie było grzybów to pozbierałyśmy po 2 l jagód na pierogi.
mm — ok. 40 na godzinę
Las bukowo - grabowy - jeden zdrowy borowik usiatkowany, 60 mleczajów smacznych, kilkanaście kozaków grabowych (popękane, ale świeże i jeszcze brązowe, a nie czarne, bo sporo takich widziałem), kilka niemek, gołąbków wybornych i jeden zajączek. Jest sporo muchomorów czerwieniejących, widziałem też kilka czarcich jaj. To chyba ostatnie jako tako udane grzybobranie przed jesienią, jest bardzo sucho, znowu idzie upał, więc grzybom mówię: do zobaczenia...