Kilkadziesiąt kurek i 12 młodych kań. Zbiór dwóch osób. Las iglasty. Dzisiaj wyjazd do innego lasu. Tym razem z ojcem. Lasek mały i prosty do chodzenia. I jaka odmiana w stosunku do dnia poprzedniego - bez jakichkolwiek upierdliwych latających stworów. I z tego względu spacer bardzo przyjemny. W lesie niecałe 20 stopni, słonecznie i przyjemnie po wieczornych upałach. W takich warunkach można się delektować zbieraniem grzybów i podziwianiem leśnych skarbów. Podchodziliśmy z godzinę. Na odchodnym na brzegu lasu znaleźliśmy kanie. To było extra grzybobranie 🙂