mm — ok. 0 na godzinę
Ciąg dalszy przeszpiegów grzybowych na zielonym rynku w Przemyślu. Szkoda gadać..
mm — ok. 4 na godzinę
Dziś byłem na dwóch smutnych uroczystościach na pogrzebie lasu bo las UMARŁ po tej suszy. Oraz na mordowaniu lasu jodłowego, za tę zbrodnię (bo inaczej tego nazwać niepodobna) odpowiada leśniczy nazwiskiem Dziuban. Tnie się 100 letnie jodły jak chwasty bo musi być pozysk. Za tą zbrodnię nikt nie odpowie. Jak zwykle, podłe sługusy LP. Na ocalałych skrawkach lasu znalazłem 5 gołąbków i to takich sobie. Nie zamieszczam smutnych zdjęć. Las rozjeżdżony, poprzewracane krzewy leszczyn, zryta ściółka, pozrywana kora drzew przez darte kloce...
szerzej:
Chcę tylko dodać, że sługusy z Lasów Państwowych niszczą notorycznie lasy z premedytacją zasłaniając się polskim prawem oraz uzasadniając to nakazami z "góry" czyli z Dyrekcji Regionalnych LP. Najlepsze, że ci ludzie to są to często uznawani za miłośników przyrody i są opiewani w mediach. Oto ten który "kocha las" https://korsosanockie. pl/bieszczady/lukasz-dziuban-lesnik-ktory-pokochal-gory-i-bieganie/EiUTYwlNi5K1RIPcbMxU a wycina hektary zdrowej stuletniej jodły karpackiej to jest ta miłość do lasu??? Ta"miłość" się zaczęła jak cena kubika jodły skoczyła na 1200 PLN jakiś czas temu i rośnie, nagle wymyślono bzdurę o hubach na jodle że niby niszczy jodły więc hektary lasu znikły i jakoś udało się "zagospodarować" cały materiał bo żadna metrówka nie została w lesie. Teram oszuści z LP z Krosna wstawiają kit że niby jemioła żre jodły i trzeba jodły wycinać aby ograniczyć pasożyta i znowu wycinka co się da. Każdy pretekst jest dobry aby ograbić przyrodę i zarobić krocie bo przecież trzeba lepsze auto, jackuzi w ogrodzie, wczasy na Malediwach...
mm — ok. 0 na godzinę
W lesie ciepło, wilgotno i 0 wszelkich grzybów
Wycieczka udaa, las i bez grzybów jest piękny
mm — ok. 0 na godzinę
Odwiedzona miejscówka gdzie rosną prawdziwki, mimo wilgoci brak wszelkich grzybów.
mm — ok. 0 na godzinę
Ciąg dalszy przeszpiegów grzybowych na zielonym rynku w Przemyślu:0
mm — ok. 0 na godzinę
Kompletnie nic
Oprócz wilgoci w ściółce która daje nadzieję że coś wyskoczy, reszta wygląda jakby grzybobojem ktoś popryskał :)
mm — ok. 0 na godzinę
Zielony rynek w Przemyślu, godz. 8:38. Trzy sztuki baraniochy u bardzo, bardzo starszej Pani. Mam wrażenie, że są to te same grzybki, co tydzień temu, tylko z lodówki.
mm — ok. 0 na godzinę
Zielony rynek w Przemyślu. Bardzo stareńka Pani grzybiarka miała 3 też stareńkie baraniochy. Idę o zakład, że to te same, co tydzień temu, tylko z lodówki.
mm — ok. 0 na godzinę
Witam ekipę grzybiarzy. Był to mój pierwszy rekonesans w tym roku. Ostatnio przez kilka dni przechodziły przez okolice Rzeszowa spore ulewy, do tego w nocy prawie cały czas padało. Więc sobie myślę wysyp musi być tylko kwestia kiedy? Pojechałem i pierwszy zły znak to brak aut w lesie, kolejny to nie było czuć grzybem w lesie las był dosłownie bezwonny, no i na koniec dosłownie ZERO jakichkolwiek grzybów łącznie z trujakami. Pozostaje czekać, bo wysyp musi nastąpić...
mm — ok. 2 na godzinę
HURA!!!! Kilkanaście kurek. Co za radocha.
A na zielonym rynku w Przemyślu dalej 0.
mm — ok. 1 na godzinę
Spacer po różnych lasach i można powiedzieć "BRAK GRZYBÓW". Znalazłem 3 kurki.