Dziś wypad mieszany z bratem. Mianowicie najpierw Kostkowo i to oto miejsce wpisałem bo tam znaleźliśmy najwięcej grzybków. Same
kozaki babki sztuk ok 40. Naszym celem dzisiaj było Kopalino lecz kawałek mojego ulubionego lasu zmienił się nie do poznania w stwrtyvprzyciętych gałęzi. I potwierdzam że
borowik amerykańskiego jest faktycznie mało a grzybiarskich braci cała masa. W Kopalinie
maślaki,
podgrzybki i
Amerykany 😁 w liczbie ok 40 na głowę. Ostatni przystanek to Kniewo gdzie w brzozach znaleźliśmy ok 15
kozaków. Generalnie w lesie cała masa ludzi a nawet w miejscówkach na uboczu.
Dziwny jak na razie jest ten sezon. Grzyby są ale nie w jakiś dużych ilościach poza sprawdzonymi miejscami. W przyszłym tygodniu zapowiadają upały a potem przymrozki 😭😭. Zwariowałem. Mam cichą nadzieję że mama natura będę łaskawa tej zimy. Pozdrawiam serdecznie wszystkich grzybniętych.