Wielkopolska ruszyła z kopyta! 3 godzinę w lesie, ściółka mokra, poranek chłodny;) na wjeździe tylko mój samochód! 20
prawdziwków (50 zostało w lesie, znow robaki szybsze ode mnie), 10
kurek, świerć sidzuna sosnowego i na deser koło 230
podgrzybków. Głównie młode, idealne do słoików. Maszyna ruszyła już nic nie zatrzyma!