Witam 😊 Borowikowe eldorado trwa nadal, ale postępującą susza i nadchodzące rychło upały zakończą ten sielankowy nastrój lada moment, bo grzybnia tego nie wytrzyma. Dzisiaj byłem w bukach, a tam festiwal letnich borowkow. Innych grzybow praktycznie brak, oprócz kilku
podgrzybków, pięciu
kozaków czerwonych w brzozach i nielicznych niejadalnych w lesie sosnowym. Czekam teraz z niecierpliwością do października, aż larwy mchowek przestaną nękać
borowiki.😊 Do usłyszenia 👍🖐️