Więc tak, szału jak na świętokrzyskie to aż takiego nie ma, tzn nie żeby była lipa, a może ja zbytnio się przyzwyczaiłem do gromadnie rosnących
borowików 🙂 podam zbiór mój i żony, 5 godzin i tak ok 50 na godz na osobę, w lesie coraz bardziej sucho, miejscowa znajoma mówi że noce zimne i ślimaki w tym roku, to prawda, dużo było zaatakowanych przez ślimaki. Grzybki rosły inaczej niż w latach
wcześniejszych, tzn po kilka i dłuższą chwila nic i tak w kółko. Mimo wszystko grzyby przeważnie zdrowe, a najwięcej rosło w lasach bukowych, full ciętych, sobota złoty stok i
podgrzybki, pozdrawiam.