Witam Admina i Leśne Bractwo. Grzyby cóż zero to zero :) Las w zasadzie sosnowy w różnym wieku z wyjątkiem brzegów bagien gdzie dominuje brzoza. Po przyjeździe na przepiękne Pomorze Zachodnie musieliśmy oczywiście sprawdzić co w leśnej ściółce piszczy. Niestety rozmowa ze znajomymi nie pozwalała na optymizm. Ale nic to. W niedzielne popołudnie wsiedliśmy na rowery i udaliśmy się na zwiad. Co w leśnej ściółce piszczy? Bardziej adekwatnym określeniem byłoby co w leśnej ściółce trzeszczy :) Sucho i jak tak dalej pójdzie to leśnicy gotowi ogłosić zakaz wstępu do lasu. Jak wspomniałem nie znaleźliśmy śladu grzyba, nawet trującego. Ten brak zrekompensowała do pewnego stopnia borówka bagienna. Rośnie jej dość dużo a i ma tą zaletę, że można ją zbierać na stojąco. Spotkałem również dość dużo żurawiny no ale ta to musi jeszcze poczekać na zbiór. Można powiedzieć jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma :)
Serdecznie pozdrawiam Admina i Leśne Bractwo